W niedzielę, 21 marca br. zorganizowana grupa z Ostródy, określająca się na portalu społecznościowym jako „Kolejowa WIEŻA Ciśnień Ostróda ul. 11 Listopada”, przeprowadziła akcję przeczesywania i sprzątania obszaru Fortu Owcza Góra i odkryła zakopane w ziemi pozostałości po II wojnie światowej. Niewybuchy – cztery pociski artyleryjskie, głowice oraz siedem naboi – zabezpieczył przybyły na miejsce patrol saperski, ale do naszej redakcji odezwali się mieszkańcy osiedla z informacją, że to nie jedyne pozostałości artyleryjskie z okresu wojny, które znajdują się w forcie i co jakiś czas ktoś odkrywa tego typu pamiątki z okresu II wojny światowej. Kilka lat temu jeden z mieszkańców znalazł ponad metrowy pocisk, który zgłosił na policję. Z naszych informacji wynika jednak, że tego typu znaleziska nie zawsze są zgłaszane, a od lat są „dobrą zabawą” dla miejscowych dzieci. Czym to się może skończyć, nie trzeba zbyt dużej wyobraźni.
Niewybuchy grupa poszukiwawcza z Ostródy znalazła na „lunecie goszyckiej”, niedaleko zabudowań mieszkalnych. Zapytaliśmy prof. Grzegorza Podrucznego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, jednego z najwybitniejszych fachowców od fortyfikacji pruskich w Polsce, czy takich znalezisk może być na terenie Twierdzy Kłodzkiej i fortu Owcza Góra więcej: – Tego, że są tam niewybuchy, jestem na 100% pewny. Nie toczyły się tam jakieś szczególne walki w trakcie II wojny światowej, ale nie wykluczam, że mógłby być tam jakiś magazyn, polowy skład saperski – mówi G. Podruczny. – Te leje w pozostałościach lunety goszyckiej, to może być efekt wysadzania powojennych niewybuchów, stąd akurat w tym miejscu może znajdować się ich więcej niż w innych rejonach. Chciałbym podkreślić, że jest to teren o długiej historii wojskowej i takie znaleziska nie powinny nikogo dziwić. W jego obrębie toczyła się wojna trzydziestoletnia, a wojska pruskie 200 lat użytkowały twierdzę bardzo intensywnie. Dlatego ważne jest, żeby takie poszukiwania nie odbywały się z pomijaniem prawa, ale żeby zrobić to z poszanowaniem historii, a to co zostanie znalezione nie trafiło do śmieci, ale zostało zarejestrowane i zinwentaryzowane.
Cały obszar fortu Owcza Góra jest usłany okopami i wejściami do korytarzy kontrminerskich. Nie są zabezpieczone i łatwo do nich wejść. O tragedię nietrudno, podobnie jak i w przypadku niewypałów pochodzących z II wojny światowej. Może więc warto przyjrzeć się sprawie i rozpocząć prace saperskie oraz zabezpieczające teren, który dobrze wykorzystany, mógłby być atrakcją turystyczną? Tak naprawdę nikt nie wie, co skrywa jeszcze fort Owcza Góra, bo nigdy do końca nie został zbadany.
red.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS