– To jakiś absurd. Pogoda jest piękna, świeci słońce, a my na na naszym skwerze mamy wysypane mnóstwo soli – mówi mieszkaniec jednego z bloków na osiedlu Nowe Rokicie.
Jego okna wychodzą na skwer przy ul. Przyszkole. W poniedziałek rano zorientował się, że alejki są posypane solą. We wtorek wciąż w wielu miejscach skweru widać okazałe ślady soli.
– A było jej jeszcze więcej – mówi mieszkaniec.
– To pewnie przez śnieg, który spadł w weekend. Ale te chodniki nie były śliskie, a wszystko roztopiło się w mgnieniu oka. Nie było potrzeby znowu wysypywać kilogramów soli! – uważa.
– Teraz nikt tego nie posprząta, ewentualnie dozorca zmiecie na trawnik. Wszystko pod wpływem deszczu wsiąknie do gleby – boleje. I zastanawia się: – Jaki to miało cel? Komu było potrzebne? Kto o tym decyduje? Czy to decyzja rady osiedla? Czy może miasta?
Rada osiedla: Do solenia doszło w całej Łodzi
Kamila Ścibór, prezes zarządu Rady Osiedla Rokicie, podkreśla, że radni osiedlowi nie zdecydowali o wysypaniu skweru solą.
– To nie leży w naszych kompetencjach – podkreśla. Dodaje: – Co więcej, to nie jest tylko casus skweru przy ul. Przyszkolnej. Do solenia doszło w ostatnich dniach w całym mieście. Sama spotkałam tę sól w dużych ilościach w kilku miejscach, np. na Retkni. Wysypano tony soli. Chodniki wyglądają, jakby ktoś mąkę wysypał.
Zima wróciła na jeden weekend, wróciło też odśnieżanie solą. Posypano nią m.in. skwer przy ul. Przyszkole Fot. Lena Gontarek
Kamila Ścibór mówi:
– Są sytuacje, kiedy trzeba jej [soli] użyć, to najskuteczniejszy sposób na rozpuszczenie lodu i zapobieżenie śliskim chodnikom. Jednak w ostatni weekend nie było aż tak mroźnie, a prognozy pogody przewidywały temperatury plusowe. W takiej sytuacji uważam użycie soli, która teraz niszczy odradzające się trawniki, za bezzasadne. Można było wykorzystać piasek – ocenia.
Miasto: Użycie soli do odśnieżania uzasadnione
Monika Pawlak z Biura Rzecznika Prasowego UMŁ potwierdziła, że w nocy z 20 na 21 marca (z niedzieli na poniedziałek) w całym mieście miało miejsce ostatnie odśnieżanie. „Od godz. 23.55 do 3.30 97 pługosolarek jeździło po całym mieście aby przygotować ulice na poranny szczyt komunikacyjny” – poinformowała nas.
„W niedzielę niemal przez cały dzień padał śnieg, deszcz i deszcz ze śniegiem, a w nocy temperatura spadła poniżej zera. W efekcie woda po deszczu i mokrym śniegu na ulicach/chodnikach/ścieżkach rowerowych utworzyła »ślizgawki«. Aby zapewnić bezpieczeństwo kierowcom i pieszym konieczne było posypanie zamarzniętej nawierzchni mieszanką soli drogowej” – podkreśliła. Jak zaznaczyła, temperatury w ostatni weekend w ciągu dnia oscylowały w granicach 0 lub poniżej zera (do -3 st. C), ale w nocy spadły nawet do -7 stopni.
„Użycie mieszanki soli było więc uzasadnione” – zaznacza.
Oprócz jezdni posypane zostały również inne miejsca przemieszczania się pieszych – chodniki, ścieżki rowerowe, przystanki MPK czyli miejsca przemieszczania się pieszych.
„Nie wszędzie używano soli, w wielu miejscach sypany był piasek” – przekazano nam.
„W miastach powinno się używać piasku”
Leszek Pręcikowski, Komendant Wojewódzki Straży Ochrony Przyrody w Łodzi, podkreśla, że użycie soli jest szkodliwe dla przyrody.
– Przy użyciu piasku śnieg, który się topi, nie wyrządza żadnej szkody biologicznej dla natury, a wręcz jest z tego korzyść, bo woda z niego zasila glebę. Sól tymczasem powoduje degradację gleby, niszczy nasadzenia: drzewa, krzewy, kwiaty i ich system korzeniowy – tłumaczy. – Wniosek jest jeden: do odśnieżania w miastach powinno się używać piasku – podkreśla.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS