Mimo że sytuacja pandemiczna w wielu amerykańskich stanach poprawia się, to jednak nie na tyle, aby hollywoodzkie wytwórnie chciały już pokazywać swoje największe hity na dużym ekranie. Do rozpoczęcia letniego sezonu pozostał raptem miesiąc i trzeba było podjąć jakieś kroki. Zapadała pierwsza decyzja. Disney postanowił przesunąć daty premier swoich filmów. W tym gronie znalazła się “Czarna wdowa”, która – 7 maja – miała otworzyć letni sezon.
Warto od razu zauważyć, że hollywoodzki przemysł filmowy nie chce, po raz drugi z rzędu, stracić najbardziej dochodowego okresu w roku. Co widać na przykładzie posunięć Disneya. Słynna wytwórnia pośród majowych premier miała swoje dwie duże produkcje (“Czarna wdowa” oraz “Cruella”). Obie nie pojawią się w kinach w maju, jednak nie wypadły całkowicie z letniego kalendarza premier.
I tak, “Czarna wdowa” powinna zadebiutować w kinach dwa miesiące później – 9 lipca. Dodajmy, że jest to już jej czwarta data premiery. I chyba ostatnia. Disneya ogłosił bowiem, że ekranizacja komiksu będzie dystrybuowana hybrydowo, co oznacza, że w dniu premiery trafi jednocześnie do kin oraz na internetową platformę Disney+. Jeśli więc okaże się, że sytuacja pandemiczna w lipcu nie pozwala na rozpowszechnianie filmu w kinach, to widzowie będą mogli korzystać z usługi VOD.
Dodajmy, że “Czarna wdowa” nie będzie dostępna w ramach stałego abonamentu platformy Disney+. Dodatkowa opłata, wirtualny bilet do kina, ma wynosić 30 dol.
Pierwsze dwa miesiące letniego sezonu zostaną więc jeszcze oddane pandemii. Wiele wskazuje jednak na to, że w tym roku lato w amerykańskich kinach rozpocznie się na początku lipca. Wraz z premierą filmu “Top Gun: Maverick”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS