A A+ A++

Stalag Luft 3 w Żaganiu. Była to jedna z największych ucieczek w czasie II wojny światowej, nazwana „Wielką Ucieczką”.

Główna ceremonia rocznicowa odbędzie się w historycznym miejscu „Wielkiej Ucieczki”, czyli przy pomniku obok tunelu Harry na terenie dawnego Stalagu Luft 3. Początek: sobota, godz. 15. W programie: apel pamięci i przelot myśliwców F-16 Polskich Sił Powietrznych oraz transportowego Herculesa C-130 Royal Air Force. Ponadto: pokazy sprzętu i uzbrojenia Czarnej Dywizji i amerykańskiej 1. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (1ABCT). Szczególną atrakcją będą prezentacje grup rekonstrukcji historycznych W sobotę i niedzielę (23-24 marca) obchodzimy 75. rocznicę ucieczki lotników alianckich – jeńców z niemieckiego obozu jenieckiego. W sobotę także przyjazd pociągu retro „Harry” oraz 45. „Cross Żagański” o Puchar Wielkiej Ucieczki – bieg przełajowy z udziałem kilkuset zawodników.

******

Z okazji rocznicy Wielkiej Ucieczki przypominamy w cyklu „Wyborcza Classic” tekst, który ukazał się w zielonogórskiej „Gazecie Wyborczej” 23 marca 2004 r.

******

Do największej ucieczki przygotowywano się rok. W obozie Sagan powstał wiosną 1943 r. tajny komitet, któremu przewodził major lotnictwa Roger Bushell. Organizacja działała jak sprawne przedsiębiorstwo. W 200-osobowej grupie jeńców rozdzielono role kopaczy, krawców, fałszerzy dokumentów, kartografów, górników, techników i elektryków. Godzina zero wybiła w nocy z 24 na 25 marca 1944 r.

Kretowisko pod obozem

W 1942 r. na obrzeżach Żagania powstał Kriegsgefangen Lager der Luftwaffe nr 3 zwany także krócej Stalag Luft 3, czyli – jeniecki obóz oficerski dla lotników. Obóz bezpośrednio podlegał naczelnemu dowództwu Luftwaffe. Był on najmłodszym obozem w Żaganiu. Przylegał od wschodu do Stalagu VIIIC. Początkowo przebywali w nim prawie wyłącznie Brytyjczycy – oficerowie RAF i Amerykanie. Później dołączyli Belgowie, Holendrzy, Kanadyjczycy, Australijczycy, Grecy, Litwini, Norwegowie, Nowozelandczycy, Południowoafrykańczycy, Czesi oraz 100 polskich lotników. W 1944 r. w Luft III zarejestrowano 10 494 jeńców.

Stalag Luft 3 w Żaganiu Arch. Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu

Prostokąt obozu (1000 na 600 metrów) podzielono na pięć sektorów oddzielonych 2,5-metrowym drutem kolczastym. Pod płotami z drutów Niemcy zainstalowali czułe sejsmografy i detektory dźwięku. Miały wykrywać ewentualne podkopy. Wokół 15 wielkich baraków ciągnął się pas zbronowanej ziemi, obserwowany z wieżyczek wartowniczych.

Ziemia pod obozem to już inny świat. W ciągu dwóch lat lotnicy wykopali ok. 100 tuneli. Większość kopano jako przynęty dla strażników. W kretowisku jeden z nich, zwany „Harrym”, był pod szczególną ochroną jeńców.

W operację było zaangażowanych ok. 600 jeńców. Ucieczkę zaplanowano dla 200. Pomysł polegał na równoczesnym kopaniu trzech tuneli. Harry wychodził w kierunku północnym, a Tom oraz Dick w kierunku zachodnim. – Oba te tunele były skazane na niepowodzenie ponieważ właśnie na zachód za ogrodzeniem Niemcy zaczęli budować nowy sektor obozu. Jednak zaczynając budowę tuneli, jeńcy jeszcze tego nie wiedzieli. Tunel Tom został odkryty podczas rutynowej kontroli baraku. Prace kontynuowano w Harrym i Dicku, kiedy nagle się okazało, że rozpoczęto prace nad sektorem zachodnim. Dlatego kopanie Dicka nie miało już sensu. Co ważne, Dick nigdy nie został odkryty przez Niemców! – mówi Marek Łazarz, dyrektor Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu.

Długi Harry

Podkopu długiego na 111 metrów na głębokości 10 m nie wykrywały detektory i sejsmografy. W tunelu „Harry” lotnicy zamontowali pompę wentylacyjną własnej produkcji i przewody wentylacyjne. Podciągnęli elektryczność. „Skonstruowaliśmy pompę powietrzną z miechów od toreb narzędziowych. Przewody zrobiliśmy z puszek po mleku, łososiu i innych pojemników. Zaplanowaliśmy zainstalowanie wagonetki do wywożenia piasku od czoła tunelu. Na początku używaliśmy lamp olejnych, w których paliła się roztopiona margaryna, a knot był zrobiony z paska od piżamy – zeznawał po schwytaniu major Marshall z RAF-u.

„Harrego” drążyły na zmianę dzień i noc czteroosobowe ekipy. Zamontowano tzw. mijankę, pomieszczenie, gdzie na szynach mijały się wózki z piaskiem. Na „ziemi” trwały inne prace. Krawcy farbowali niemieckie mundury, technicy produkowali wodoszczelne kompasy z płyt gramofonowych, fotograf przygotowywał kolejne fotki do dokumentów osobistych.

Tunel HarryTunel Harry Arch. Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu

W marcu 1944 r. major Bushell wyznaczył termin ucieczki, gdy „Harry” dotarł do lasu za obozem. O 22.45 wyszli Bushell, Valenta, Marshall, Stevens i Scheidauer. Wtedy zawyły syreny obwieszczające alarm przeciwlotniczy. Wyłączono światło elektryczne. Ostatni lotnicy weszli do tunelu o 4 nad ranem. Chwilę później strażnik wszczął alarm. Odkrył wydeptaną ścieżkę w śniegu i otwór w ziemi.

Łazarz: – Tunel Harry okazał się za krótki. Do lasu brakowało ok. 4 metrów i głównie to skomplikowało całą operację. W rezultacie z planowanych 200 z tunelu wydostało się tylko 76 jeńców.

Rozkaz Hitlera

Na terenie Rzeszy ogłoszono wielką obławę. W pościgu wzięły udział jednostki SS, Wehrmachtu i policji. W promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Żagania przeczesano każdy metr ziemi. Ujęto prawie wszystkich zbiegów. Jedynie trzem lotnikom udało się przedostać do Szwecji i Holandii. To: podporucznik Jens Muller – Norweg; sierżant Per Bergslund – Norweg; Bram van der Stok – Holender. 73 uciekinierów ujęto.

O ich losie przesądził rozkaz Sagan-Befehl podpisany przez Himmlera na polecenie Hitlera. – Rosnąca liczba ucieczek jeńców wojennych stanowi zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego Rzeszy oraz sabotaż w stosunku do wysiłku narodu niemieckiego w jego walce przeciwko wrogom Wielkich Niemiec, poprzez zakłócanie transportu i angażowanie w pościgu jednostek wojskowych oraz ludności cywilnej. Dotychczasowe środki zapobiegawcze okazały się niewystarczające. Rozkazuję zatem, aby policja kryminalna przekazała złapanych – oficerów RAF do dyspozycji gestapo. Po przesłuchaniu, zgodnie z przekazaną listą nazwisk ustaloną przez szefa policji kryminalnej Nebego oraz szefa tajnej policji państwowej Müllera, należy jeńców wywieźć w kierunku macierzystego obozu i w drodze rozstrzelać. Trzeba to uzasadnić próbą ucieczki lub stawianiem oporu. Nikt ze znajdujących się na liście nie może być ranny ani uratować się” – brzmiał rozkaz.

Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Gazeta

50 lotników skrytobójczo zamordowano. Strzelał specjalny pluton egzekucyjny. Z 76 oficerów tylko trzech odzyskało wolność, a 23 ocalało. 18 sprawców zbrodni – wykonawców żagańskiego rozkazu – odpowiadało przed Angielskim Sądem Wojskowym w Hamburgu w 1947 r. 14 skazano na karę śmierci, ostatecznie wykonano ją w 13 przypadkach, pozostałych skazano na kary długoletniego więzienia.

Na jednym ze zdjęć w muzeum widzimy majora Johna Dodge,a, schwytanego podczas próby ucieczki z transportu kolejowego. – Dodge był przewożony z żagańskiego Stalagu Luft 3 do Oflagu XXI B w Szubinie. Po kilku nieudanych próbach ucieczki z Szubina ponownie przewieziony do Żagania. Uczestniczył w słynnej Wielkiej Ucieczce 24 marca 1944. Został schwytany na stacji kolejowej w Jeleniej Górze. Dodge był jednym z 23, którzy przeżyli Wielką Ucieczkę – mówi Marek Łazarz.

Historię uciekinierów ze Stalagu uwiecznił reżyser John Sturges. Jego film „Wielka ucieczka” z 1963 r. weszła do kanonu kina wojennego. Główną rolę zagrał Steve McQueen.

Ucieczka, która się udała

Warto wspomnieć też o udanej ucieczce, która miała miejsce rok wcześniej 29 października 1943 r.

Marek Łazarz: – Trzech oficerów uciekło 40-metrowym tunelem, którego wejście znajdowało się pod skrzynią gimnastyczną ustawianą codziennie na boisku sportowym. Przedostali się statkami do neutralnej Szwecji. Ucieczka przeszła do historii jako The Wooden horse. Na podstawie książki jednego z uciekinierów, Erica Williamsa, Anglicy nakręcili w 1950 r. film fabularny pod tym samym tytułem.

Jenieckie pamiątki w Żaganiu

1944 r.

Prochy pomordowanych (zwłoki jeńców spalono, aby ukryć rany postrzałowe) odesłano w urnach do obozu w Żaganiu. 14 lipca 1944 r. zaczęto budować grobowiec – pomnik ku czci uciekinierów. Uroczyste poświęcenie odbyło się 4 grudnia, na krótko przed ewakuacją obozu. Mauzoleum zachowało się do dzisiaj. Prochy 48 pomordowanych znajdują się na poznańskiej Cytadeli. Szczątki jednego jeńca zabrała rodzina do Norwegii, drugiego znajdują się w Berlinie.

1961 r.

We wrześniu odsłonięto pomnik ku czci pomordowanym (ale tylko tych ze Stalagu VIII C). Z tej okazji zorganizowano propagandową manifestację antywojenną. Otwarto także stałą wystawę martyrologii jenieckiej.

1971 r.

Wzniesiono Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych.

1994 r.

Do byłego stalagu dotarła ekipa telewizji BBC 2. Wraz z filmowcami przyjechali: S. Dowse, K. Rees i A. Wiseman. Tym trzem jeńcom stalagu Luft 3 wydarzenia tamtych lat mocno utkwiły w pamięci, jednak rekonstrukcja wydarzeń w zmienionym już leśnym krajobrazie sprawiała spore trudności. W końcu na podstawie map, planów i zdjęć lotniczych znaleziono miejsce, w którym znajdował się wysadzony przez Niemców tunel „Harry”, i nakręcono dokumentalny film, który upamiętnił 50. rocznicę ucieczki.

2004 r.

Oznaczono ścieżkę po tunelu i ułożono kompozycję z trzech kamieni, autorstwa żagańskiej plastyczki Skarletty Prejc. Napisy pamiątkowe wyrył artysta kamieniarz Karol Białota.

Korzystałem z książek „Sagan Befehl” Tadeusza Sojki i „The Great Escape” Paula Brickhilla.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle kosztuje wycena spółki w Krakowie?
Następny artykułW Częstochowie: Najpiękniejsze marzanny w Częstochowie (zdjęcia)