Prawie 180 osób przebywa obecnie na oddziałach covidowych w trzech szpitalach w powiecie kłodzkim, z czego 7 osób podłączonych jest do respiratora. Szpitale nadal są przepełnione, a sytuacja jest znacznie poważniejsza niż jesienią.
Na oddziale covidowym w Specjalistycznym Centrum Medycznym w Polanicy-Zdroju dzisiaj, we wtorek 23 marca br. hospitalizowane są 52 osoby, podłączonych do respiratora są 3 osoby (wolnych respiratorów – 2). W Bystrzyckim Centrum Medycznym przebywa obecnie 44 pacjentów na oddziale covidowym, a w użyciu jest 1 respirator. W kłodzkim szpitalu powiatowym 81 pacjentów przebywa na oddziale covidowym, pod respiratorem są 4 osoby. Sytuacja w szpitalach jest dynamiczna i zmienia się w ciągu dnia, ale pomimo zwiększenia liczby łóżek covidowych przez wojewodę, szpitale w powiecie kłodzkim wciąż pracują na granicy dostępności łóżek. Znacznie poważniejsza sytuacja była w niedzielę, 21 marca br. kiedy to w trzech szpitalach w powiecie kłodzkim przebywało ponad 200 pacjentów na oddziałach covidowych: w kłodzkim szpitalu – aż 102 pacjentów (w tym 4 pod respiratorem), w SCM – 57 pacjentów (zajętych 5 respiratorów), a w BCM – 45 pacjentów (zajęty był jedyny w szpitalu respirator).
Jak informuje naszą redakcję Jan Kalfas, szef zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym w w Kłodzku, który monitoruje na bieżąco sytuację związaną z epidemią koronawirusa w powiecie kłodzkim, niepokojącym zjawiskiem podczas tej fali epidemii jest to, że o ile wcześniej do szpitali z objawami Covid-19 trafiali głównie seniorzy, to teraz są to coraz młodsze osoby – w wieku 40-50 lat, które muszą być także wspomagane respiratorem. W jednym ze szpitali w powiecie kłodzkim była konieczność podłączenia do respiratora 30-letniej kobiety.
Za gwałtowny przebieg covid-19 odpowiada najprawdopodobniej brytyjska mutacja koronawirusa, która jest bardziej zaraźliwa, a jej objawy nie są do końca typowe: nie zawsze występuje gorączka czy utrata węchu lub smaku, za to bardzo często początkowo objawia się tylko bólem gardła. To powoduje, że nie rozpoznane zarażenie koronawirusem może po kilku dniach przybrać gwałtowny przebieg, a osoby przyjmowane do szpitali są już w poważnym stanie. Jak informuje dzisiaj Wirtualna Polska, rząd nie wyklucza wprowadzenia tzw. twardego lockdownu (podobnego jak wiosną ubiegłego roku). Decyzje mają zapaść do czwartku i zostaną podjęte na podstawie liczby zarażeń w kolejnych dwóch dniach.
red.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS