- Zimą 2020 r. organizacja Compassion in World Farming wysłała zespół śledczych na farmy łososia u zachodnich wybrzeży Szkocji, wyspy Skye i Szetlandów
- Zespół dochodzeniowy odwiedził farmy wszystkich głównych producentów, którzy stanowią ponad 96 proc. szkockiej branży hodowli łososia i ustalił, że problemy z dobrostanem w klatkach są powszechne
- W Szkocji aż 28,2 proc. smoltów (młodych łososi) umieszczanych w klatkach w danym roku ginie podczas produkcji. Liczba ta byłaby jeszcze większa, gdyby uwzględnić śmiertelność w fazie słodkowodnej
- Średnia liczba dorosłych samic wszy morskiej na rybę wzrosła o 96 proc. między kwietniem 2018 r. a majem 2019 r. W tym samym okresie nastąpił wzrost liczby łososi na farmach w Szkocji o niemal 25 proc.
- Aktywiści twierdzą, że praktyki stosowane obecnie na szkockich farmach łososia są sprzeczne z przepisami o dobrostanie zwierząt
- Przedstawiciele Compassion nie mają wątpliwości, że hodowla łososia jest szkodliwa nie tylko dla dobrostanu zwierząt, ale również dla środowiska naturalnego
- Ich zdaniem odpady organiczne i chemiczne ze szkockich farm łososia zmieniają skład chemiczny osadów i zabijają życie na dnie morskim
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Poniższy artykuł powstał w ramach akcji #NiechZyjePlaneta, zachęcającej Polaków do zmiany nawyków w codziennym życiu. Podejmij z nami wyzwanie! Partnerem merytorycznym akcji jest Centrum Współpracy i Dialogu Uniwersytetu Warszawskiego.
Szkocka hodowla łososia szybko się rozwinęła, w ciągu ostatniego dziesięciolecia wzrastając o 41 proc. Tylko w roku 2019 r. wyprodukowano aż 203 tys. 881 ton łososia szlachetnego, ale branża planuje produkcję na poziomie 300–400 tys. ton rocznie do roku 2030, co wymaga dalszego wzrostu o 47–96 proc.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS