Pacjentka leczy cukrzycę typu 1 od wielu lat (najczęściej objawia się w dzieciństwie), do tej pory wszystko szło dobrze, lekarz diabetolog był zadowolony z wyników. Od jakiegoś czasu z pacjentką są problemy – zamyka się w sobie, chudnie, wyniki się pogarszają. Albo pacjent – żyje w lęku przed niedocukrzeniem, nie wychodzi z domu, psycholog zdiagnozował u niego depresję.
Kto pomoże tym pacjentom? Diabetolog nie jest w stanie ich skutecznie leczyć, bo nie współpracują jak dawniej. Psycholog zagląda do karty i widząc, że mają cukrzycę, bezradnie rozkłada ręce.
– Rok temu, kiedy zaczął się lockdown, zaczęliśmy odbierać telefony od pacjentów z chorobami przewlekłymi (w tym z cukrzycą), którzy obawiali się, że pandemia utrudni ich kontakt z lekarzem specjalistą – mówi dr Katarzyna Cyranka, psycholożka i psychoterapeutka. – Stwierdziliśmy, że trzeba pilnie stworzyć miejsce, w którym będziemy pomagać osobom z cukrzycą typu 1. Psychiatria i diabetologia połączyły siły.
Katedra Psychiatrii UJCM i Katedra Chorób Metabolicznych UJCM uruchomiły pierwszą w Polsce poradnię psychosomatyczną dla pacjentów z cukrzycą typu 1 i zaburzeniami psychicznymi (w strukturach Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie). Już zgłosiło się kilkadziesiąt osób z całej Polski, które bezskutecznie szukały pomocy. Diabetolodzy szacują, że w samym Krakowie, gdzie pacjentów z cukrzycą typu 1 jest około 600, pilnej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej potrzebuje 10 proc. z nich.
To może skończyć się śmiercią
– W poradni oferujemy przede wszystkim diagnostykę, psychoterapię grupową i indywidualną obejmującą w swej specyfice współchorobowość, wsparcie dla rodzin, partnerów; także farmakoterapię, która nie zaburza procesu leczenia cukrzycy – tłumaczy dr Cyranka (jest kierownikiem poradni). – O tym, jak ważne jest połączenie w tym przypadku tych dwóch dziedzin (psychiatrii i diabetologii), świadczą sytuacje, z którymi lekarze spotykają się w swojej praktyce: pacjentka z diabulimią chce schudnąć, przedawkowuje insulinę, prowokuje wymioty, proces leczenia załamuje się. Inna pacjentka, u której anoreksja sprzężona jest z cukrzycą, przestaje brać insulinę. Efekty? Groźne powikłania, nerki przestają funkcjonować, dochodzi kwasica. To może skończyć się śmiercią.
– Trzeba mieć świadomość, że cukrzyca typu 1 jest ciężką chorobą przewlekłą, którą ma się do końca życia. Ten rygor jest czasami trudny do zniesienia, zwłaszcza jeżeli po drodze mamy różne życiowe zakręty. Wsparcia potrzebuje nie tylko dziecko, które musi nauczyć się monitorowania poziomu insuliny, lecz także jego rodzice, dziadkowie – przekonuje prof. Dominika Dudek, kierownik Katedry Psychiatrii UJCM. – Z dzieci, które są cukrzykami, wyrastają dorośli; nie wyrastają jednak z choroby.
Jeżeli cukrzycy towarzyszy nieleczona lub źle leczona depresja (20 proc. pacjentów cukrzycowych ma depresję, w całej populacji – 9 proc.), choroba afektywna dwubiegunowa, zaburzenia lękowe, pojawia się problem, którego diabetolog nie jest w stanie sam rozwiązać.
Psycholog też potrzebny
– Czasem pacjenci negują chorobę, robią sobie od niej wakacje i w takich sytuacjach jesteśmy bezradni, bo nikogo nie można zmusić do leczenia – mówi prof. Tomasz Klupa, Kierownik Ośrodka Zaawansowanych Technologii Diabetologicznych Katedry Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, konsultant wojewódzki ds. diabetologii. – Pacjent, który precyzyjnie i z dumą zdawał relację z leczenia, staje się nagle cichy, smutny, a to znak, że coś się dzieje. Diabetolog wie, że ten człowiek wymaga jego szczególnej uwagi – i tu powinna wkroczyć psychologia. Na szczęście to już możliwe. Zapotrzebowanie ze strony pacjentów cukrzycowych na pomoc psychologiczną przerosło nasze oczekiwania.
Zespół poradni psychosomatycznej przeszedł szkolenia, zna specyfikę cukrzycy typu 1, wie, jak pomagać. Oczywiście na szkoleniach się nie skończyło, bo stała współpraca między diabetologiem i psychologiem/psychoterapeutą to podstawa.
– Gdy myślimy o zaburzeniach psychicznych i somatycznych, zazwyczaj myślimy o dwóch światach, które nie wchodzą ze sobą w interakcje. To błąd – uważa dr hab. n. med. Maciej Pilecki, szef Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych Dzieci i Młodzieży SU w Krakowie. – Właściwie każda choroba przewlekła wymaga stałego wsparcia psychologicznego i to powinien być standard; znakomitym przykładem jest tutaj psychoonkologia. W chorobie przewlekłej zadbanie o stabilność psychiczna pacjenta ma ogromne znaczenie.
Żeby skorzystać z pomocy poradni psychosomatycznej, nie trzeba mieć skierowania. Ale informację o tego rodzaju wsparciu powinni przekazywać diabetolodzy; część specjalistów już o tym wie.
Kontakt z poradnią psychosomatyczną pod numerem telefonu 664-680-001, a także mailowy: [email protected]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS