A A+ A++

Eric Abidal zdecydował się na szczerą rozmowę z  „The Telegraph”, w której opowiedział o kulisach transferu Antoine’a Griezmanna. Wspomniał także o tym, że na numerem jeden na jego liście życzeń był Neymar. Ponadto ujawnił, że należał do grona zwolenników zatrudnienia Mauricio Pochettino. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku poprzednich władz klubu i oceny ich działań.

Były dyrektor sportowy Katalończyków wyjaśnił, dlaczego ostatecznie nie udało się sfinalizować powrotu Brazylijczyka na Camp Nou. Twierdzi, że główną przyczyną tego, że Neymar ostatecznie nie zasilił szeregów Barcy, były nierozwiązane spory sądowe z klubem.

Gdybyśmy nie kupili Griezmanna, moim zdaniem na 100% Neymar by wrócił, ponieważ potrzebowaliśmy skrzydłowego, a kiedy grał na Camp Nou, był niesamowity. Nie chodzi o to, kto jest lepszy, tylko o to, na jakiej pozycji mieliśmy braki. Potrzebowaliśmy prawdziwego skrzydłowego. Prezydent postawił jednak na Griezmanna. Jednym z argumentów przeciwko Neymarowi była sprawa sądowa przeciwko klubowi, więc to niełatwe. Powiedziano, że musiałby się z tego wycofać, gdyby chciał wrócić. To nie był mój problem, bo nie było mnie w klubie, gdy to się działo. Z mojego punktu widzenia mogłem podpisać z nim umowę – tłumaczy Francuz.

Opowiedział także o negocjacjach z pewną firmą, która miała zainwestować w klub. Otwarcie stwierdził, że powodem zaniechania rozmów z potencjalnym partnerem był strach zarządu przed ujawnieniem kilku tajemnic.

To nie było łatwe, ponieważ mowa o ogromnych pieniądzach, a Barcelona ukrywała wtedy informacje o finansach. Jeśli ktoś chce zainwestować, chce wiedzieć wszystko. Barça chciała to jednak ukryć, być może zarządowi było wstyd, że nie zarządzał dobrze klubem. Tamta firma mogła jednak pomóc, a w Barcelonie wszyscy chronili samych siebie. Działało to tak: „Nie pokażę im, że źle wykonuję swoją pracę, bo wylecę” – szczerze mówi były dyrektor sportowy i piłkarz klubu.

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem wprost przyznał, że dla niego liczyła się tylko jedna kandydatura w kontekście zastępstwa Ernesto Valverde.

Powiedziałem zarządowi: „Muszę sprowadzić najlepszego trenera, jaki jest na rynku. Nie jestem tu dla polityki, nie ma znaczenia, że był wcześniej w Espanyolu”. Chciałem najlepszego, a Pochettino jest jednym z najlepszych – wspomina Abidal.

Tłumaczenie: fcbarca.com
Fot.Newspix

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzeski rząd chce przedłużyć stan wyjątkowy o kolejne 30 dni
Następny artykułMonika Jaruzelska rzuca wyzwanie Tomaszowi Lisowi. Nie zabrakło złośliwości