Pierwsze spotkanie komisji ma być prowadzone online. Tak zapowiadała je w rozmowie z “Wyborczą” dr hab. Milenia Fiedler, rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi: – W poniedziałek nasza absolwentka, pani Anna Paliga, spotka się z członkami komisji antymobbingowej i antydyskryminacyjnej działającej w szkole. Nie chodzi o to, żeby powtórzyła przed komisją zarzuty, ale żebyśmy też mogli usłyszeć, czego od nas – jako społeczności – oczekuje. W następnym etapie komisja wysłucha wyjaśnień drugiej strony. Czekam na działania komisji, od tego, co z nich wyniknie, uzależniam dalsze kroki w odniesieniu do konkretnych osób i zgłoszonych zdarzeń.
Anna Paliga: “Panowało przekonanie, że młodych trzeba łamać”
17 marca wieczorem. Anna Paliga, 24-letnia absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, publikuje list na Facebooku, w którym pisze o przypadkach przemocy, jakich mieli dopuszczać się wykładowcy.
Konkretne sytuacje: rzucenie krzesłem w stronę studentów, wyzwiska, zmuszenie studentki do zdjęcia stanika w czasie egzaminu pod groźbą wyrzucenia z uczelni.
“Na wydziale aktorskim panuje absurdalne i niszczące przekonanie, że młodych należy „łamać” i „przyzwyczajać do zaciskania zębów”, a także, że doświadczanie przemocy pomoże im w zostaniu lepszymi aktorami” – pisze Anna Paliga na Facebooku.
Wcześniej aktorka o swoich zarzutach powiedziała na spotkaniu Małej Rady Programowej, która została powołana już w czasie kadencji nowej rektor Szkoły Filmowej.
W rozmowie z “Wyborczą” Anna Paliga mówiła o poprzednim rektorze Szkoły Filmowej w Łodzi: – Prof. Grzegorzek na pierwszych zajęciach i próbach zawsze mówi studentom, że musimy być przygotowani na to, że rzuca w nas “kurwami”, że on taki jest. Że to jest jego sposób pracy. Na początku każdy jest podekscytowany, tym, co ma nastąpić, kiwa głową i zgadza się na to. Ale potem, kiedy doświadczasz na własnej skórze tej ogromnej, nieznoszącej sprzeciwu furii, zaczynasz patrzeć na to inaczej. Mariusz Grzegorzek widział mnie płaczącą na jego próbach. Nie zareagował.
Prof. Mariusz Grzegorzek: “Jestem osobą intensywną w wyrazie”
Prof. Grzegorzek odniósł się do stawianych zarzutów: – To nieprawda. Praca w teatrze jest bardzo wymagającym, gęstym emocjonalnie przedsięwzięciem. Jestem osobą intensywną w wyrazie, konfrontacyjną, wywołuję czasem obopólną emocjonalną niewygodę, która powoduje, że musimy się twórczo uruchomić. Ale nieporównanie mocniej dbam, by proces pracy opierał się na wzajemnym zrozumieniu i poczuciu artystycznej wspólnoty. Zdarza się, że czasem używam wulgaryzmów. Ale absolutnie nie używam tego typu określeń ad personam – wobec jakiegokolwiek z moich studentek czy studentów. Sytuacja opisywana przez Annę Paligę nie miała miejsca.
Zdecydowane stanowisko zajęła obecna rektor Szkoły Filmowej w Łodzi. – Jeżeli zarzuty się potwierdzą, to nie wyobrażam sobie, żeby wobec stosujących takie praktyki wykładowców nie zostały wyciągnięte konsekwencje – mówiła dr hab. Milenia Fiedler w TVN 24.
W oficjalnym oświadczeniu umieszczonym na stronie uczelni rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi napisała: “Postaramy się, żebyście nigdy nie szli sami i same. Przepraszamy i prosimy Was o zaufanie i wsparcie w procesie wypracowania lepszego świata”.
Jednocześnie pojawiają się głosy o potrzebie zmian systemowych, żeby do sytuacji przemocowych nie dochodziło w przyszłości.
– Środowisko musi zmienić myślenie o procesie twórczym. Zasada jest prosta. Jeśli jedna z osób nie wyraża zgody i czuje się poniżana, granica została przekroczona. Koniec, kropka –
mówiła “Wyborczej” Renata Czarnkowska-Listoś, producentka filmowa w branży od 30 lat, liderka Stowarzyszenia Kobiety Filmu.
Dawid Ogrodnik: “Koniec z mobbingiem pod przykrywką artyzmu”
Wpis Anny Paligi upubliczniony w mediach społecznościowym wywołał burzę i liczne komentarze.
Maria Dębska, absolwentka Szkoły Filmowej w Łodzi, napisała w mediach społecznościowych: “W Szkole Filmowej w Łodzi spotkałam wspaniałych profesorów, ale niestety razem z moimi kolegami doświadczyłam też mobbingu i przemocy psychicznej”.
“Koniec z mobbingiem, chamami pod przykrywką artyzmu! – napisał na Instagramie Dawid Ogrodnik, który studiował w krakowskiej szkole teatralnej.
“Nie można zaczynać edukacji artystycznej młodego adepta od robienia mu zamętu w głowie, nie wolno przeprowadzać eksperymentów, w gruncie rzeczy dla siebie, na ludziach wprawdzie ze świadectwem dojrzałości, ale prawie zawsze mocno niedojrzałych” – napisał na Facebooku reżyser Janusz Majewski, który również był wykładowcą Szkoły Filmowej w Łodzi.
Jakich rozwiązań oczekiwałaby pani ze strony uczelni, jako absolwentka tej szkoły, pytamy reżyserkę Darię Kasperek, która także zgodziła się podzielić swoimi doświadczeniami na temat przemocowych sytuacji, jakich doświadczyła, albo była świadkiem w czasie studiów w Łodzi.
– Na pewno tego, by stawiane zarzuty zostały potraktowane poważnie, a osoby odpowiedzialne, które pozwalały sobie na zachowania przemocowe wobec studentów, nie mogły już tego nigdy więcej robić – powiedziała Daria Kasperek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS