A A+ A++

“Urządziła w piwnicy salę tortur – wiszące szubienice, rozbryzgana krew na ścianach, zagłodzone i martwe psy!” – piszą warszawscy wolontariusze z Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami “Animals” na temat interwencji w Tarczynie pod Warszawą.

Wezwanie animalsi dostali z Fundacji Zwierzokracja, których przedstawicieli w sobotę, 20 marca, wezwano, żeby zajęli się kotem, którego właścicielka kilka dni wcześniej trafiła do szpitala. Sprawa okazała się jednak dużo poważniejsza.

Psy grzęzły w śmieciach

Na widok tego, co zastali na miejscu wolontariusze Zwierzokracji, od razu wezwali również warszawskich animalsów.

“Na posesji znajdowały się 3 wygłodniałe psy, w fatalnym stanie. Posesja przypominała jedno wielkie śmietnisko, pełne niebezpiecznych przedmiotów, odchodów zwierząt” – relacjonują animalsi.

Pies w śmieciach przed ‘domem tortur’ w Tarczynie Mat. OTOZ Animals Warszawa

Na zdjęciach z interwencji wyraźnie widać psy grzęznące w zalegających na podwórzu śmieciach. Już na ten widok wolontariusze wezwali patrol policji. Policjanci mieli jednak stwierdzić, że nie ma podstaw do interwencji – choć psa w krytycznym stanie widać było akurat w jednym z okien.

Dlaczego policjanci odmówili interwencji? Zadaliśmy już to pytanie w biurze prasowym Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie – pod którą podlega komisariat w Tarczynie. Odpowiedź referujemy na końcu tekstu.

Tymczasem, pomimo braku reakcji policji, animalsi weszli do domu zabranej do szpitala seniorki, odkrywając coraz bardziej wstrząsające rzeczy.

Worki z kośćmi i szubienice

“Od razu po przekroczeniu progu mieszkania znaleźliśmy zwłoki młodego psa w typie owczarka niemieckiego. Pies był zagłodzony… Smród padliny, odchodów na miejscu był nie do wytrzymania. Ściany zamiast farby pokrywała krew. Była dosłownie wszędzie!” – relacjonują dalej wolontariusze, na dowód zamieszczając w mediach społecznościowych również zdjęcia pomieszczenia.

Na zdjęciach widać plamy rozbryzganej na ścianach, prawdopodobnie zwierzęcej krwi. Krew zresztą miała być wszędzie – również na podłodze. Oprócz niej sfotografowano także – w ramach dowodu – ciała zagłodzonych i – jak się za chwilę okaże – pewnie zamęczonych psów.

Dowód na to, że zwierzęta były w domu męczone, wolontariusze znaleźli w piwnicy. “Zwłoki kolejnego zagłodzonego psa leżały pod wiszącymi z sufitu sznurami, które wyglądały jak szubienice” – czytamy w opisie akcji.

Oprócz ciał martwych psów w piwnicy znaleziono też worki ze zwierzęcymi kośćmi. Skalą okrucieństwa mieli być porażeni nie tylko wolontariusze, ale także wezwani na miejsce strażacy. Wolontariusze nie ukrywają, że to, co zobaczyli, przypominało scenerię horroru.

Na pomoc tym, które przeżyły

Z “domu tortur” w Tarczynie warszawskim animalsom udało się uratować cztery psy, które przewieziono do weterynarza. Na serwisie zrzutka.pl trwa zbiórka pieniędzy na ich leczenie. Wiadomo, że kuracja będzie kosztowna, ale darczyńcy na razie dopisują. Do godz. 10.40 w poniedziałek, 22 marca, zebrano ponad 13 tys. zł.

Pies uratowany z 'domu tortur' w TarczyniePies uratowany z ‘domu tortur’ w Tarczynie Mat. OTOZ Animals Warszawa

“Czy naprawdę nikt nic nie słyszał, nie widział?! Czy to niewyobrażalne cierpienie było aż tak dobrze ukryte, że nikt nie słyszał wycia i płaczu dręczonych tu latami zwierząt?!? Nie daje nam to spokoju i zrobimy wszystko, aby znaleźć i ukarać sprawców tych bestialskich czynów” – piszą animalsi, zwracając uwagę, że właścicielce umęczonych psów w przeszłości już raz odebrano zwierzęta.

Właścicielką zajmie się prokurator

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIzrael opracowuje system nawigacji bez GPS
Następny artykułEnerga zmodernizowała system łączności dyspozytorskiej