Akcja odbywała się w dwa dni – sobotę oraz niedzielę. Właśnie w niedzielę (21 marca) przypada Międzynarodowy Dzień Lasów. W Bydgoszczy akcję koordynowało Stowarzyszenie MODrzew. Z powodu rosnącej liczby przypadków zakażeń koronawirusem i obostrzeń pandemicznych nie było jednego wspólnego spaceru. – Zachęcaliśmy, aby każdy wybierał się do lasu indywidualnie i wrzucał na Facebooka zdjęcia ze swojego pobytu w lesie – mówiła nam Marzena Błaszczyk, przewodnicząca Stowarzyszenia MODrzew.
RAZEM WESPRZYJMY Pogotowie dla Drzew. Kup naszą prenumeratę, pomóż zatrzymać wycinki
MODrzew wybrał się w miejsce, które razem z mieszkańcami Solca Kujawskiego chce szczególnie chronić – do unikatowych na skalę europejską źródlisk w Puszczy Bydgoskiej. Przypomnijmy, że są one zagrożone przez planowany tu przebieg drogi ekspresowej S10. W najbliższych dniach Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma zdecydować, czy pozwoli na wytyczenie drogi w okolicy źródlisk. Wcześniej zgodę na to wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
Akcja ‘Wspólny las’ w Bydgoszczy. Część członków Stowarzyszenia MODrzew powędrowało do źródlisk w Puszczy Bydgoskiej. MICHAŁ MIELEWCZYK/MIELEW.PL
Organizatorzy akcji “Wspólny las” zwracają uwagę, że w tej chwili nie ma praktycznie żadnego nadzoru społecznego nad decyzjami Lasów Państwowych w sprawie wycinek leśnych. Bydgoszczanie pokazywali jako przykład wielkie połaci lasu wyciętego na Glinkach. Nadleśnictwo Bydgoszcz wyjaśnia, że prowadzi swoją gospodarką, a las uzyskał już “wiek rębny”, w którym może zostać wycięty. Przypomnijmy, że nadleśnictwa nie tylko dbają o lasy, ale też zarabiają na sprzedaży drewna.
Ich limity są uwzględnione w planie urządzania lasu. Obecnie obowiązujący obejmuje lata 2021-2021. Stworzenie planu zakłada konsultacje z mieszkańcami, w praktyce jednak powstaje on bez rozgłosu. Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, w roku 2011 ogłoszenie o konsultacjach ukazało się wyłącznie na łamach “Gazety Pomorskiej”. Do planu nikt nie zgłosił ani jednego zastrzeżenia. Przy realizacji planu urządzania lasu nie ma też obowiązku uzyskiwania opinii dotyczących wpływu wyrębów na środowisko naturalne. Jest o nim informacja na stronie internetowej RDLP w Toruniu, ale głęboko schowana.
TUTAJ można zapoznać się w szczegółach z planami dla poszczególnych nadleśnictw
– Teoretycznie wpływ na gospodarkę leśną powinni mieć mieszkańcy – takie zapisy znajdziemy w konwencji z Aarhus oraz implementujących ją ustawach. Niestety nie za wiele z tego wynika. Mamy przykładowo prawo zgłaszać wnioski dotyczące planów urządzania lasu – mówi Marzena Błaszczyk. – Jak jednak pokazują badania przeprowadzone przez inicjatywę Lasy i Obywatele, mieszkańcy nie wiedzą o takiej możliwości, a nawet jak z niej już skorzystają, mają bardzo niewielki wpływ na swój najbliższy las.
Zwraca uwagę, że dla dwóch nadleśnictw, które leżą na terenie i w sąsiedztwie Bydgoszczy, plany teraz powstają – chodzi tu o Nadleśnictwo Bydgoszcz i Nadleśnictwo Żołędowo. – Mamy prawo przesyłać wnioski i żądać ochrony lasów w naszej okolicy – podkreśla przewodnicząca Stowarzyszenia MODrzew.
Bez aktywności na etapie tworzenia planów społeczność lokalna nie ma już żadnego wpływu na działania Lasów Państwowych. Jako że nie ma nadzoru przyrodników nad gospodarką leśną, mogą do planu wpisać, co im się podoba.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS