A A+ A++

Trener Martin Sevela nie miał tęgiej miny po spotkaniu z Legią. 0:4, mecz przegrany w dwadzieścia minut, kompromitacja na własnym stadionie. Prezenty rozdawane legionistom, brak waleczności, słaba gra w zasadzie do samego końca. Coraz więcej osób w Lubinie pyta: czy Sevela wie jak wyprowadzić zespół z kryzysu? W tym kontekście jego wypowiedzi po takiej klęsce były tym istotniejsze.

Na co kład nacisk trener? No cóż, zarzucał swoim graczom brak determinacji i waleczności (transkrypcja za mkszaglebie.pl):

 Martin Sevela: – Nie możemy u siebie grać z Legią, nie dostając nawet żadnej żółtej kartki. Brakowało zaangażowania, walki z naszej strony aż do końca. To nie był zespół gladiatorów. Przed meczem rozmawialiśmy, że tutaj jest arena, a przyjeżdża dobry zespół, który jest w formie. To musi być motywacja dla całej drużyny. W ostatnich trzech meczach nasza forma poszła do góry i oczekiwaliśmy, że dziś będzie tak samo. Dziś nie było nawet strzału na bramkę. Brakowało mi na boisku emocji naszych zawodników. W piłce jest dużo emocji, pozytywnych i czasami negatywnych. Po takim wyniku w 20 minut myślałem, że pewni zawodnicy wezmą odpowiedzialność na swoje barki. Tego dziś brakowało.

Można niejako wyczuć, że Sevela ma zarzut do doświadczonych graczy, a rozgrzesza nieco młodych:

Martin Sevela: – Błędy popełniali zawodnicy, po których tego najmniej się spodziewaliśmy. W zespole nie było nikogo, kto by wziął odpowiedzialność na siebie. To był duży problem. Nie było agresji z naszej strony. Chcieliśmy coś zrobić z tym wynikiem w drugiej połowie i wchodziła na boisko młodzież. Dobrze zagrali w tej drugiej części spotkania. Teraz będę miał czas, dwa tygodnie, żeby pomyśleć nad możliwą rotacją w składzie. Dać szansę nowym zawodnikom.

Komu może się zebrać za ten mecz najbardziej? No cóż, rozmowa ze Stochem mogła być całkiem interesująca, bo ten gracz zawodzi na całej linii, a przecież kiedyś potrafił robić różnicę przeciw lepszym zawodnikom niż legioniści. W przerwie zszedł też Żubrowski. Już ciekawi jesteśmy jaki będzie następny skład na mecz Zagłębia, czy Sevela faktycznie głębiej sięgnie po młodych graczy.

Fot. FotoPyK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSerie A: Milan pokonał Fiorentinę, kontuzja Drągowskiego
Następny artykułJak będziemy mieszkać w Warszawie za 30 lat? Pomysły warte 15 tys. zł