Obecnie linie kolejowe w Kujawsko-Pomorskiem obsługują dwie firmy: Arriva i Polregio. Pod koniec 2020 r. samorząd województwa ostro negocjował z nimi stawki za przewożenie pasażerów. Ostatecznie kontrakty zawarto, ale nie obyło się bez zgrzytów.
– Roczne umowy 53,7 mln zł dla Polregio i 37,2 mln zł dla Arrivy za przejechanie przez ich pociągi odpowiednio 2,2 mln km i 1,5 mln km nie są dla nas satysfakcjonujące – stwierdził w grudniu ubiegłego roku Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. – Najwyższe, drastyczne podwyżki zaproponowało Polregio, przedstawiciele tej spółki zażądali stawki dwukrotnie wyższej.
Polregio uzasadniało swoje roszczenia stratami wynikającymi z poprzedniej umowy zawartej na lata 2015–2020. Spółka twierdziła, że do nierentownego kontraktu dopłacała średnio 12 mln zł rocznie. Natomiast w nowej rocznej umowie zaproponowała stawkę rynkową ze wzrostem kosztów o 10 proc., wynikającym m.in. z podwyżki cen prądu.
Samorząd województwa uznał te żądania za zbyt wygórowane i przekonywał, że został postawiony w sytuacji, w której nie stać go na opłacenie dotychczasowej siatki połączeń. Dlatego ograniczył kursy. W grudniu na tory regionu wyjeżdżały codziennie 254 pociągi, za to w dwóch pierwszych tygodniach stycznia – 182. Na niektórych zawieszonych liniach kolejowych wprowadzono zastępczą komunikację autobusową. Później przywrócono niektóre połączenia kolejowe.
Marszałek Całbecki ma dość
Najwyraźniej marszałek Całbecki nie zamierza w przyszłości ulegać żądaniom i presji firm kolejowych. 22 marca na sesji sejmiku podda pod głosowanie projekt uchwały o utworzeniu spółki celowej Kujawsko-Pomorskie Samorządowe Przewozy Pasażerskie.
– Samorząd przygotowuje się do przetargu, który wyłoni operatorów regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich na 10 lat – wyjaśnia Całbecki. – Ponieważ takie są oczekiwania mieszkańców, chcemy w tym nowym rozdaniu przywrócić połączenia kolejowe sprzed obecnych ograniczeń. Liczymy, że przystępujące do przetargu podmioty przedstawią rozsądne, satysfakcjonujące wszystkie strony oferty. Gdyby się tak jednak nie stało, przygotowujemy rozwiązanie alternatywne, którym jest możliwość powierzenia świadczenia kolejowych przewozów pasażerskich w Kujawsko-Pomorskiem spółce, której właścicielem będzie samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.
Marszałek ma argumenty. Samorząd jest właścicielem zespołów trakcyjnych, szynobusów i doczep, które jeżdżą obecnie w barwach Polregio i Arrivy. To połowa taboru kolejowego używanego obecnie w naszym województwie. Całbecki obiecuje też, że Kujawsko-Pomorskie Samorządowe Przewozy Pasażerskie zatrudnią personel, który straci pracę w Arrivie lub Polregio, jeśli te nie zawrą nowego kontraktu z samorządem województwa.
Przetarg na obsługę regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich będzie ogłoszony w połowie kwietnia, rozstrzygnięcie jest przewidywane w lipcu. Całbecki powołał zespół, w którym znaleźli się m.in. wskazani przez przewodniczącą sejmiku radni województwa wszystkich opcji politycznych. To ma zapewnić transparentność wyboru przewoźników, która nie pozostawi najmniejszych wątpliwości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS