A A+ A++

Nowotarscy policjanci zatrzymali 45-letniego mieszkańca gminy Nowy Targ podejrzanego o znęcanie się nad rodziną.

Dzięki zebranym przez policjantów dowodom, wnioskowi prokuratora oraz decyzji sędziego, domowy agresor trafi do zakładu karnego. Za przestępstwo znęcania się nad rodziną, grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.


– W sobotę wieczorem do Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu zgłosiła się wystraszona kobieta. Okazało się, że od kilku lat jest ofiarą przemocy domowej ze strony swojego męża. W sobotę wieczorem doszło do kolejnej awantury, podczas której pijany mąż jej ubliżał oraz groził pozbawieniem życia. Kiedy kolejny raz uderzył kobietę, nie wytrzymała i postanowiła przerwać tę domową gehennę. Pojechała do szpitala na badania, a następnie przyjechała do nowotarskiej komendy i zgłosiła przemoc domową. Policjanci wspólnie z poszkodowaną pojechali do jej domu.  W kuchni na podłodze leżał nietrzeźwy mąż. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do nowotarskiej komendy. Badanie stanu trzeźwości wykazało u mężczyzny blisko 3 promile alkoholu w organizmie – mówi asp. Dorota Garbacz, rzecznik nowotarskiej policji.

– W sprawie znęcania nad rodziną zostało wszczęte postępowanie. Okazało się, że mężczyzna znęcał się nie tylko nad żoną, ale również nad swoimi dziećmi. Gehenna rodziny trwała od kilku lat, ale dopiero teraz kobieta odważyła się przerwać łańcuch przemocy domowej. W poniedziałek tj. 15 marca br. podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu, gdzie usłyszał prokuratorskie zarzuty znęcania nad rodziną z art. 207 kk. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt, a sąd przychylił się do wniosku prokuratura i zastosował wobec 45-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy nawet do 5 lat pozbawienia wolności – mówi.

– Pamiętajmy, że w walce z przemocą domową, pomocą służy wiele instytucji. Należy tylko zacząć działać, zanim dojdzie do nieodwracalnej tragedii – dodaje Dorota Garbacz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwiadowcza rywalizacja
Następny artykułUdało się! Polscy piłkarze wystąpią w komplecie na Wembley