A A+ A++

Gdy czyta się wpis Anny Paligi na Facebooku o tym, co wyrabiali profesorzy Szkoły Filmowej w Łodzi, to nie da się nie być zszokowanym. Obrazy mobbingu, przemocy fizycznej i łamania psychiki są zatrważające. Nie da się w żaden sposób uzasadnić gryzienia kogoś “od dłoni do szyi na oczach całej grupy” czy bicia studentki w twarz “tak mocno, że z nosa trysnęła jej krew”.

Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?

O swoim upokorzeniu postanowiła napisać także Tamara Arciuch, znana m.in. z serialów “Adam i Ewa”, “Niani”, “Pierwsza miłość” czy słynnego filmu “Wesele” Wojciecha Smarzowskiego. Aktorka, która ukończyła te same studia, co Ogrodnik, na Facebookowej grupie o nazwie “Kobiety filmu” w długim i bardzo przejmującym poście przyznała, że nikt nie reaguje w sytuacjach, gdy wykładowca zachowuje się w niewłaściwy sposób. “Wpaja się studentom, że to normalne, że na tym również polega ‘wyjątkowość tych studiów’, że muszą akceptować takie przekroczenia, bo potem nieraz będą musieli je akceptować w pracy zawodowej, bo przez to staną się lepsi”.

Jak dodaje dalej, skarżenie się to narażanie się na wyśmianie i upokorzenie oraz łatkę osoby, która nie nadaje się do tej pracy. Wyznała szczerze, że ona sama już na pierwszym roku chciała zrezygnować ze szkoły. ” Pani od prozy od pierwszych zajęć upokarzała mnie, a kiedy byłem już tak zamknięta, że na tych zajęciach trzęsły mi się nogi, pot płynął po plecach i nie byłam w stanie wyksztusić słowa – kazała moim trzem zdezorientowanym kolegom z grupy popychać mnie między sobą jak szmacianą lalkę i kiedy robili to delikatnie, krzyczała: mocniej, mocniej. Kiedy szlochając upadłam na ziemię, powiedziała, że w końcu wydobył się ze mnie jakiś prawdziwy dźwięk…” – czytamy.

Arciuch odpowiedziała także na pytanie, dlaczego zarówno jej koledzy, jak i reszta studentów nie reagowali na popychanie jej. “Wtłoczono nam w głowę, że to są metody ‘pedagogiczne’, że to takie szalone i będziemy przez to lepsi”. Na koniec wyliczyła, co się działo na zajęciach. Nie można przejść obok tego obojętnie. ” Rzucanie przedmiotami było na porządku dziennym, wyzwiska i wymyślne epitety np. ‘Ty mimozo pie*****na’. Można tak bez końca” – zakończyła.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJest rozporządzenie ws. organizacji nauki od 22 marca do 11 kwietnia
Następny artykułŻYWIEC: Projekty Uchwał Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Grupy Żywiec S.A.