O dramatycznym wydarzeniu informuje „Gazeta Pomorska”. Do tragedii doszło przed sklepem Auchan we Włocławku w czwartek 18 marca około godziny 13. Starszy mężczyzna źle się poczuł w trakcie robienia zakupów. Po chwili zasłabł.
Na ratunek klientowi ruszyli pracownicy sklepu. Od razu zadzwonili na pogotowie. Jednak w całym mieście nie było wolnego zespołu ratowniczego. Najbliższa karetka znajdowała się w powiecie aleksandrowskim i dojechała na miejsce dopiero po 40 minutach.
Na pogotowie dzwonili kilkanaście razy
Z relacji gazety wynika, że w tym czasie klient sklepu odzyskał przytomność i po chwili znowu ją stracił. Kiedy pracownicy nie wyczuli funkcji życiowych, przystąpili do reanimacji aż do czasu przyjazdu karetki
Na miejscu była również policja z Włocławka. Inni świadkowie kilkanaście kolejnych razy dzwonili na pogotowie, ale żadna karetka się nie zwolniła.
Z nieoficjalnych ustaleń „Gazety Pomorskiej” wynika, że brak wolnej karetki był spowodowany głównie wyjazdami związanymi z pandemią koronawirusa.
Czytaj też:
Wypadek autobusów w Szczecinie. Ponad 20 żołnierzy zostało rannych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS