Białystok. Od soboty (20 marca) ze względu na duży wzrost zakażeń w Polsce znów będziemy mieli lockdown. Zostaną zamknięte rozmaite instytucje, w tym m.in. placówki kulturalne. Można by oczywiście polemizować z tą decyzją, bo jakoś nie słychać o zakażeniach z powodu wizyty w kinie, teatrze czy w galerii sztuki, w których reżim sanitarny jest przestrzegany, a przemieszczających się osób jest mniej niż w zwykłym sklepie spożywczym czy kościele.
Ale decyzje są podjęte, skupić się warto więc na tym, co jeszcze do soboty (20 marca) zdążymy zobaczyć, posłuchać, zwiedzić. W najbliższy weekend w Białymstoku miało się odbyć kilka jednorazowych wydarzeń (np. w Białostockim Ośrodku Kultury – m.in. koncert Pauliny Przybysz, spotkanie z cyklu “Mali Odkrywcy: Wietnam i trochę Kambodży”, czy pokaz przedwojennego filmu “Doktor Murek” z najbardziej znaną przedwojenną aktorką z Białegostoku – Norą Ney) – wszystkie te imprezy zostają odwołane, ich kolejne terminy mają być podane w przyszłości.
Białystok. Spotkanie z fotografem i wystawa
Jeszcze dziś (18 marca) o godz. 18.30 w kawiarni Fama odbędzie się spotkanie z erywańskim fotografem i ilustratorem Aregiem Balajanem. Jego wystawa “MOB. Widziane od środka” właśnie została otwarta w foyer kina Forum. To zapis tego, co działo się w czasie wybuchu konfliktu zbrojnego między Republiką Górskiego Karabachu (wspieranego przez Armenię) a Azerbejdżanem w 2016 roku. Balajan został powołany do służby, z dnia na dzień musiał zostawić dom, żonę i dwójkę dzieci i bronić górskiego posterunku granicznego. O dramatycznych chwilach tamtego czasu opowiada 35 czarno-białych mrocznych zdjęć, opowie też on sam – podczas spotkania, w którym udział weźmie też Wachram Mychitarian, armeński filmowiec i fotograf, znany białostoczanom m.in. z filmów pokazywanych podczas ŻUBROFFKI.
Na spotkanie wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona, zdjęcia można oglądać w czwartek i piątek (18-19 marca) w godz. 14-21.
Zespół Bracia i Siostry Fot. Michal Jasiulewicz / AG
Zanim lockdown, może koncert
W piątek (19 marca) Białostocki Ośrodek Kultury zaprasza na koncert zespołu Bracia i Siostry (Fama, godz. 20). Miał to być pierwszy po długiej przerwie koncert bluesowy i wygląda na to, że na razie ostatni. Ci, którzy dotrą do Famy w piątek, liczyć mogą na dużą dawkę dobrej bluesowej energii i pozytywne wibracje.
Kadr z filmu ‘Nomadland’ Joshua Richards
Kino Forum
W kinie Forum w czwartek (18 marca) ostatni moment na zobaczenie trzech filmów, które i tak właśnie dziś miały schodzić z afisza.
* “Oto my” (historia jednoczesnego dorastania ojca i jego autystycznego syna oraz podróży, która odmieni ich życie, godz. 16, do zobaczenia także w piątek o godz. 14);
* “Obiecująca. Młoda. Kobieta” (kombinacja kina zemsty, komedii romantycznej i mrocznego thrillera – historia przebiegłej dziewczyny, która nocą prowadzi sekretne, podwójne życie i realizuje swój mroczny plan; godz. 18);
* “Sound of Metal” (poruszająca, pełna emocji opowieść o losach pary, która z dnia na dzień musi zmierzyć się z wyzwaniem bezpowrotnie zmieniającym ich życie; godz. 20.30).
Ale w piątek (19 marca) na ekran kina Forum wchodzą zupełnie nowe premierowe i przedpremierowe wyczekiwane filmy, które miały być grane przez kolejny tydzień. Niestety, na razie zobaczyć je będziemy mogli tylko jednego dnia. A są to:
* “Nomadland” (obsypany nagrodami film z Frances McDormand w roli głównej, który ma sześć nominacji do Oscara; film oparty na reporterskiej książce Jessiki Bruder opowiada o sześćdziesięciokilkulatce, która z dnia na dzień traci dorobek życia i decyduje się wyruszyć w podróż przez Amerykę wysłużonym vanem… piątek, godz. 11.45, 18.30);
* “Amonit” (opowieść o głębokiej relacji między dwiema kobietami (w rolach głównych: Kate Winslet i Saoirse Ronan) w purytańskich czasach; godz. 16);
* “Jeszcze jest czas” (wyczekiwany debiut reżyserski Viggo Mortensena, która gra też główną rolę wraz z Lancem Henrukssenem; historia trudnych relacji rodzinnych, konfliktu między ojcem a synem, których dzieli wszystko; godz. 20.45).
I JESZCZE UWAGA!
Rzutem na taśmę w czwartek (18 marca) po południu kino Forum na Facebooku dorzuciło jeszcze niespodziankę – specjalny pokaz filmu “Na rauszu” Thomasa Vinterberga z Madsem Mikkelsenem w roli głównej. To coś dla tych, którzy są nocnymi markami, mają ochotę na kino w nocnych klimatach – pokaz odbędzie się w bowiem w czwartek o godz. 23.
“Na rauszu” to historia czterech nauczycieli pracujących w duńskim gimnazjum. Któregoś dnia postanawiają przetestować autorską alkoholową metodę, która ma polepszyć jakość ich życia. Co z tego wyniknie?
Zanim lockdown, Teatr Dramatyczny
W czwartek (18 marca) o godz. 19 i w piątek (19 marca) o godz. 20 Teatr Dramatyczny zaprasza na komediowy spektakl “Boeing, Boeing” w reż. Witolda Mazurkiewicza. To historia poligamisty, który lawiruje między trzema narzeczonymi, stewardesami różnych linii lotniczych. Sprytnemu Maksowi proceder oszukiwania kobiet się udaje, bo skrupulatnie notuje godziny odlotu i przylotu kolejnych samolotów. Wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki na horyzoncie nie pojawia się Boeing – samolot szybszy niż inne, który zburzy misterny plan.
Natomiast w piątek (19 marca) o godz. 17.30 w Węgierce zobaczyć można “Zapiski oficera Armii Czerwonej” w reż. Andrzeja Jakimca – najdłużej grany spektakl w Białymstoku (od 29 lat). Krzysztof Ławniczak w postać radzieckiego lejtnanta wkraczającego na Kresy wcielił się już blisko 700 razy. To żywa legenda białostockiego teatru – absolutny fenomen, spektakl, który właściwie nigdy całkowicie nie zszedł z afisza. Historia zaczyna się we wrześniu 1939 roku, kiedy krasnoarmiejcy wkraczają na Kresy. Zubow, wzbogacony szabrowanym mieniem, zapisuje wrażenia z odmiennej cywilizacyjnie Polski…
Białostocki Teatr Lalek. Jednoaktówka Sławomira Mrożka ‘Na pełnym morzu’ to pierwsza w tym sezonie premiera w BTL Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Białostocki Teatr Lalek
Lalkarze proponują nieśmiertelną i nadal aktualną jednoaktówkę Mrożka – “Na pełnym morzu” w reż. Jacka Malinowskiego. Najkrócej rzec o niej, to rzec tak: jest ich trzech, wokół tylko fale, a każdy jest coraz bardziej głodny. Kto zostanie posiłkiem? Uniwersalny, przezabawny i gorzki jednocześnie spektakl – panowie na tratwie to przecież cały nasz świat w miniaturze. Na dodatek świetnie obsadzony i koncertowo zagrany, w role trzech dryfujących rozbitków wcielają się bowiem: Ryszard Doliński (Gruby), Paweł S. Szymański (Mały) i Zbigniew Litwińczuk (Średni), a towarzyszą im przez chwilę też Krzysztof Pilat (Lokaj) i na zmianę Wiesław Czołpiński/Mirosław Jańczuk (Listonosz).
Historia jak znalazł na dzisiejsze, absurdalne czasy. Mówi o bezradności człowieka wobec procedur, o mechanizmach, jakie uruchamiają się w nas w sytuacji kryzysowej: budzą się instynkty i biologia, a wszystkie wartości wypracowane przez kulturę stają się pustym frazesem.
Zobaczyć trzeba koniecznie, szczególnie na żywo, bo choć BTL w czasach zamknięcia pokazuje spektakle też w ramach swojego kanału BTLOnline, to nic nie zastąpi spektaklu oglądanego w teatrze na żywo.
“Na pełnym morzu” w BTL zobaczyć można w piątek (19 marca) o godz. 12 i 19.
Akademia Teatralna. ‘Darwin, albo dzieci ewolucji’ spektakl dyplomowy studentów IV roku kierunku aktorskiego Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Akademia Teatralna
Studenci IV roku Akademii Teatralnej dosłownie przed chwilą zagrali premierowy dyplomowy spektakl “Darwin albo dzieci ewolucji” w reż. Magdaleny Miklasz według tekstu Łukasza Zaleskiego. Mieli grać przez cały marzec, jednak decyzja o zamknięciu na razie przekreśla te plany. Ale studenci mają powrócić ze spektaklem w kwietniu. Warto pilnować terminów – bo spektakl jest naprawdę dobry, świetnie napisany i zagrany. Brawurowy, przezabawny i gorzki jednocześnie. Punktem wyjściem jest wyprawa statku “Beagle” z Karolem Darwinem na pokładzie w 1830 roku, po której młody przyrodnik zmienił pogląd na wszystko. Ale tak naprawdę spektakl to szalona wyprawa po epokach, problemach współczesnego świata, opowiada o nietolerancji, wykluczeniu, obłędzie wyższości. Studenci zdążą jeszcze go zagrać dziś i w piątek na swojej maleńkiej scenie, ale na te pokazy nie ma już miejsc.
Białystok. Centrum Zamenhofa, wystawa ‘Żydzi w Lelowie’. Można ją oglądać do 28 marca Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Centrum im. Zamenhofa
Z powodu zamknięcia niektóre placówki przedłużają godziny otwarcia. Np. Centrum im. Zamenhofa w piątek zaprasza do siebie do godz. 20. W CLZ (ul. Warszawska 19) jeszcze dziś (18 marca) do godz. 17 i w piątek (19 marca) w godz. 10-20 oglądać można dwie ciekawe wystawy. “Bauhaus – szkoła nie tylko dla dorosłych” w treściwy sposób opowiada o historii pewnej niezwykłej szkoły ponad sto lat temu założonej na niemieckiej prowincji przez architekta Gropiusa. Uczelnia istniała tylko 14 lat, a zrewolucjonizowała architekturę i dizajn na całym świecie. I do dziś ma duży wpływ na współczesne wzornictwo. Pracowali tu wybitni twórcy sztuki XX w.: Paul Klee, Lyonel Feininger, Wassily Kandinsky, László Moholy-Nagy, Oskar Schlemmer.
Zupełnie inna w klimacie, bo też opowiada o innym świecie i za pomocą czarno-białych mistycznych fotografii – jest wystawa zdjęć Arkadiusza Ławrywiańca – “Chasydzi w Lelowie”. Fotograf pokazuje bogobojnych chasydów, którzy przyjeżdżają na grób cadyka do Lelowa z całego świata.
Białystok. Po trzymiesięcznym zamknięciu Galeria Arsenał otwiera dwie nowe wystawy. To ‘The Means, The Milieu’ Izy Tarasewicz i ‘Wyjście z Egiptu’ Małgorzaty Mirgi-Tas. N/Z prace Izy Tarasewicz Fot. Grzegorz Dąbrowski
Galeria Arsenał
Kto jeszcze nie widział świetnych dwóch wystaw w Galerii Arsenał, powinien to błyskawicznie nadrobić.
Iza Tarasewicz w “The Means, the Milieu” rozmach pracy ciekawie łączy iście benedyktyńską cierpliwością, której wymagało przygotowanie projektu. Wystawa składa się z 10 tysięcy mobilnych części (to m.in. elementy metalowe, włókna konopi, ochra). Artystka przełożyła na skalę ludzką mikroskopowy świat grzybów i w instalacji właśnie z grzybami połączyła różne elementy. Ale sięgnęła nie po znane powszechnie grzyby, lecz po grzyb niezwykły – reishi, określany też jako linzghi, ganoderma, a także lakownica żółtawa, na wschodzie zwanym grzybem nieśmiertelności. Cała wystawa ma intensywną, gęstą kompozycję, wygląda jak system korzeniowy. I taki też wątek sieci rozmaitych połączeń porusza projekt, otwierając się na rozmaite tropy interpretacyjne.
Z kolei w wystawie “Wyjście z Egiptu” Małgorzaty Mirgi-Tas zobaczyć można monumentalne kolaże, przejmujące rzeźby z wosku, XVI-wieczne rysunki, instalacje. Najróżniejsze środki wyrazu układają się tu w wizualną opowieść o tożsamości romskiej i romsko-polskiej. Wystawa ta, choćby prowadzona z dystansu, w oczywisty sposób jest pełna emocji – to bowiem opowieść również o doświadczeniu historii własnego narodu. Małgorzata Mirga-Tas, romska artystka sztuk wizualnych, tegoroczna laureatka Paszportu Polityki, od lat w swojej twórczości sięga do tej niezwykle złożonej i skomplikowanej problematyki. I opowiada o tym w szalenie inspirujący sposób, przetwarzając tradycję ikonograficzną, zmieniając konteksty, grając konwencją, burząc stereotypy.
Koniecznie trzeba zobaczyć.
Portrety rzeźbiarza Alfonsa Karnego autorstwa Jerzego Noaka. Z archiwum rodzinnego Katarzyny Łotowskiej Fot. Jerzy Noak/albom.pl
Galeria im. Sleńdzińskich
Zaledwie przed tygodniem w Galerii im. Sleńdzińskich (ul. Wiktorii 5) otwarto wystawę fantastycznych zdjęć sprzed blisko 70 lat – “Karny & Noak”. Warto więc się pospieszyć i zobaczyć ją przed zamknięciem. To okazja, by słynnego polskiego rzeźbiarza pochodzącego z Białegostoku – Alfonsa Karnego – zobaczyć w zupełnie innym wcieleniu, niż oglądać możemy na kartkach akademickich publikacji. Przed kilkudziesięciu laty sfotografował go (również przez jakiś czas związany z Białymstokiem) fotograf amator, poliglota Jerzy Noak. Obaj panowie, prawdopodobnie w Warszawie, prawdopodobnie w latach 50., urządzili sobie niezwykłą sesję. Jeden, kawalarz, strzelał miny, wygłupiał się albo też zmieniał w mroczną postać. Drugi z pasją wszystko rejestrował…A widzowie mają teraz z tej sesji prawdziwą ucztę. Fotografie są unikalne, po raz pierwszy pokazywane publicznie, a ich historia też jest niezwykła.
W Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Waryńskiego 24 a oglądać można twórczość rodu Sleńdzińskich, a w salonie przy ul. Legionowej 2 oglądać można “Białoryty” Andrzeja Muszyńskiego.
To ciekawe prace, wykonane w autorskiej technice, inspirowane naturą i kulturą Podlasia oraz osobistymi wątkami. Łączą w sobie i malarstwo, i płaskorzeźby, niektóre z daleka wyglądają jak obrazy, dopiero z blisko można dostrzec, że to reliefy, pełne żłobień, rytów, zarysowań. Niektóre, jak “Sen o Białymstoku”, są niemal białe. We “Śnie…” miesza się wszystko: cerkwie i kościoły, gwiazdy Dawida i rycerze, doktor Esperanto i śledzie. Reliefy rytowane w masie gipsowej są jak łamigłówka, trzeba wodzić po nich wzrokiem, szukając kolejnych szczegółów.
Wystawy czynne są do godz. 17.
Podlaski Instytut Kultury
Tuż przed zamknięciem (choć ogłaszając informację o wernisażu, PIK o lockdownie jeszcze nie wiedział) Podlaski Instytut Kultury otwiera wystawę w Spodkach (ul. św. Rocha 14). To wystawa malarstwa “Z bliska i daleka”, prezentująca prace powstałe w 2020 roku na plenerze w Goniądzu. Ich autorami są artyści nieprofesjonalni, w większości wywodzący się z Podlasia lub tu powracający. Na wystawie zobaczyć można malarstwo olejne, akrylowe, akwarele, rysunki, pastele. Wystawę zobaczyć można w piątek (19 marca w godz. 17-19.
Plenerowa wystawa przy Muzeum Wojska poświęcona 18. Białostockiemu Pułkowi Rozpoznawczemu Fot. Muzeum Wojska/Szczepan Skibicki
Muzeum Wojska
Dziś i jutro do godz. 17 w Muzeum Wojska oglądać można jeszcze wystawę czasową “Wojsko chce jeść”. Ekspozycja opowiada o wojskowym wyżywieniu w najróżniejszych aspektach i pokazuje bogate zbiory przedmiotów związane z tą tematyką: menażki, manierki, przybory kuchenne, relikty kuchni polowych ostatnich kilkudziesięciu lat. Zobaczyć na niej można m.in. też wiele fotografii oraz historie aprowizacji armii walczących w I i II wojnie światowej po obu stronach konfliktu.
Muzeum Podlaskie
Muzeum pokazuje wystawę “Fajanse angielskie od połowy XVIII w. do końca XIX wieku ze zbiorów kolekcjonerskich prof. Wojciecha Kowalskiego. Muzealnicy na swoim Facebooku opowiadali o wystawie obszernie i zamieszczali filmiki prezentujące poszczególne eksponaty, więc internauci już tę ekspozycję znają. Ci, którzy na żywo zobaczyć jej nie zdążą (a wystawa w ratuszu planowana była do końca marca), zawsze mogą odnaleźć te materiały na FB.
Do swoich wnętrz zapraszają też oddziały Muzeum Podlaskiego. Muzeum Historyczne (ul. Warszawska 37) prezentuje m.in. XIX-wieczne wyposażenie mieszczańskiego domu. Muzeum Rzeźby im. Alfonsa Karnego (ul. Świętojańska 17) prace wspomnianego wyżej rzeźbiarza. Można odwiedzić też Muzeum Ikon w Supraślu i Muzeum w Tykocinie.
Opera i Filharmonia Podlaska
W piątek (19 marca) OiFP zaprasza na kameralny koncert Trio Lontano w składzie: Anna Kamińska – fortepian, Paweł Polak – skrzypce, Grzegorz Vytlacil – wiolonczela. Artyści zagrają utwory kameralne Lessla, Żeleńskiego i van Beethovena (godz. 19, sala koncertowa przy ul. Podleśnej).
W tym samym czasie w gmachu przy ul. Odeskiej po raz ostatni przed zamknięciem instytucji zagrany zostanie przejmujący musical “Jesus Christ Superstar” (godz. 19).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS