O wpisie do rejestru konserwator wojewódzka Małgorzata Dajnowicz mówiła w 2019 roku. Drewniany dom z Mazowieckiej 31/1 pojawił się w gronie obiektów będących w polu zainteresowania, by wpisać je do rejestru zabytków. Tak jednak się nie stało. Dlaczego? Małgorzata Dajnowicz w ten sposób odpowiada dziś na tak postawione pytanie.
Białystok. Zabytki można sprzedawać i kupować
– W związku z koncepcją właściciela dotyczącą przeniesienia obiektu, wstrzymaliśmy się z wszczęciem z urzędu procedury wpisania budynku do rejestru zabytków. Wpisanie do rejestru uniemożliwiłoby przeniesienie obiektu. Dom przy ul. Mazowieckiej 31/1 w Białymstoku jest zabezpieczony. Z przeprowadzonych oględzin wynika, że nie postępuje degradacja pod względem wartości zabytkowych. Obiekt jest chroniony przez włączenie do wojewódzkiej ewidencji zabytków – odpowiada na pytanie “Wyborczej”.
Zauważamy jednak, że w tej chwili gmina nie mówi już o przenosinach budynku, ale o sprzedaży posesji. Czy więc konserwator nie powinna wrócić do idei wpisu?
– Zabytki znajdujące się zarówno w ewidencji, jak i w rejestrze zabytków można zgodnie z prawem sprzedawać i kupować – odpowiada dalej Małgorzata Dajnowicz. I tyle.
Ale białostoczanie nie zamierzają się poddawać. Po podaniu przez “Wyborczą” wiadomości o planach sprzedaży domu, w sieci pojawiły się komentarze miłośników historii.
– Ten dom jest obecny przez całe moje świadome życie. Od czasu, gdy rodzice kupili mieszkanie na Osiedlu Tysiąclecia. Był też wizytówką wystawy “Sąsiedzi wyjechali do Treblinki”, której byłam kuratorką w 2017 roku. Musimy go ocalić – napisała Magdalena Godlewska-Siwerska ze Stowarzyszenia Widok.
Pod jej wpisem pojawiły się komentarze:
**Akcja społeczna? Oddolna? Petycja? Mogę zbierać podpisy. Nie dajmy zniszczyć tego domu!!!.
**A może zbiórka na wspólny oddolny zakup i wtedy powstałoby miejsce na działania artystyczne?
**Też mi się serce kraje, że przyszła kolej na ten dom, choć od dawna podpełzały do niego deweloperskie macki i można się było tego spodziewać. Muzeum Wsi obiecywało, że go zabierze do siebie. Nic z tego nie wyszło zdaje się.
**Zawsze marzyłem o kupieniu tego domu i zrobieniu tam mieszkania na górze i domu kultury na dole z ogrodem przystosowanym do kameralnych koncertów na świeżym powietrzu.
**Nie znam się, ale może jest jakaś szansa na zbiórkę pieniędzy. Taka społeczna inicjatywa. Podmiotem chyba musiałoby być jakieś stowarzyszenie lub fundacja…
Zainteresowanie tematem wyraziła Barbara Tomecka z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. W rozmowie z “Wyborczą” mówi, że TOnZ nie zamierza czekać.
– Jako Towarzystwo z zainteresowaniem śledziliśmy internetową dyskusję dotyczącą domu. Budująca jest troska o ten obiekt, jaką wykazują białostoczanie. Cieszy nas, że znalazło się tylu obrońców charakterystycznego dla krajobrazu ulicy Mazowieckiej budynku. Dlatego też odpowiadając na apele w internecie, przygotujemy wniosek o wpisanie budynku do rejestru zabytków – zapowiada Barbara Tomecka z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS