To już postanowione. BMW jest kolejnym producentem samochodów, który pożegna się z silnikami spalinowymi. Nie natychmiast, ale to na autach z e-napędem zamierza zarabiać najwięcej.
Już w połowie tej dekady BMW chce, aby połowę sprzedaży stanowiły auta elektryczne. Mini, jako typowe auto miejskie w wersji z e-napędem będzie jedyną opcją w roku 2030. A ostatnia wersja tego auta z silnikiem spalinowym będzie miała swoją premierę w 2025 roku. Będzie także elektryczny Rolls Royce – powiedział podczas dorocznej konferencji wynikowej prezes bawarskiego koncernu Oliver Zipse.
Oliver Zipse, szef BMW.
Aby to wszystko było możliwe Bawarczycy przyspieszają premiery swoich „i-samochodów”. Premiera BMW i4, który został pokazany wirtualnie z Monachium odbędzie się na trzy miesiące przed poprzednio wyznaczonym terminem. Kiedy będzie go można kupić? Tego dowiemy się za kilka tygodni, ale zapewne jeszcze tej jesieni. Za ile? Na rynku spekuluje się,że będzie to 58-60 tys. euro. Czyli tyle samo, ile trzeba zapłacić za Polestara 2 i Tesla Model 3 Long Range. Natomiast SUV iX będzie dostępny z ceną w Niemczech wynoszącą 77,300 tys. euro. Czyli praktycznie ma kosztować tyle samo, ile X5 . Jego zasięg, zależnie od wielkości baterii, to 400 do 600 km.
BMW i4
BMW iX.
Ta dwójka dołączy do elektrycznego Mini, BMWi3 i SUVa iX3, które już są dostępne na rynku. Kolejnymi modelami aut elektrycznych mają być BMW serii 5 i X1, limuzyna z serii 7 i następca Mini Countrymana. – Mamy jasną mapę drogową, która pokazuje w jaki sposób dokonać transformacji, którą przechodzi teraz branża motoryzacyjna, by stała się ona z korzyścią dla BMW. Ten rok zaczęliśmy silnymi akcentami i zamierzamy wrócić do poziomu aktywności z czasów przedkryzysowych tak szybko, jak to tylko będzie możliwe – mówił Oliver Zipse. Na razie sprzedaż Grupy BMW w tym roku spada. Za I kwartał 2021 zmniejszyła się ona o 11,6 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2020, co jest jednym z najlepszych wyników w Europie. W tym czasie grupa zanotowała wzrost udziały rynkowego z 5,8 do 6,5 proc.
BMW i4
BMW iX.
W planach BMW jest zwiększenie udziału produkcji aut z napędem elektrycznym do 50 proc. w roku 2025, czyli ma być on 10. krotnie większy, niż był w roku 2020. Do tego czasu BMW zamierza dostarczyć klientom ok. 2 mln aut z napędem elektrycznym i 10 mln takich aut do 2030. To plan znacznie bardziej agresywny, niż wcześniejsze deklaracje, które mówiły o 20 procentowym udziale aut elektrycznych i hybrydowych w roku 2023. — W żadnym wypadku nie będzie to dla nas nisza — zapewniał Oliver Zipse.
BMW i4
Co w takim razie z autami z silnikami spalinowymi? – To nie my odpowiemy na to pytanie. Wszystko jest uzależnione od rynku – powiedział odpowiedzialny w zarządzie za technologie Frank Weber. To przestawianie się na napęd elektryczny, jako dominujący w przyszłości ma być wsparte wprowadzeniem w roku 2025 „Neue Class”, czyli Nowej Klasy. Tak jak to było w latach 60. BMW zamierza od tego terminu wprowadzać zupełnie nowe auta, które mają być produkowane z materiałów podlegających maksymalnemu recyklingowi. – Naszym zamiarem jest dojście do tego, aby „najbardziej zielonym” autem dostępnym na rynku było właśnie BMW – zapewniał Zipse. Na wsparcie jego deklaracji podc … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS