Wydaje się, że studiowanie w jednej z najlepszych szkół filmowych w Polsce jest prawdziwym prestiżem i spełnieniem marzeń. Osoby, które dostały się na tę uczelnię, często nie kryją swojej radości, ale jak się okazuje, ich szczęście bywa iluzoryczne. Ujawnione informacje o mobbingu w szkole filmowej zostały potwierdzone przez kolejną aktorkę.
Irena Melcer ukończyła studia aktorskie w 2016 roku. Pojawiła się już w kilku produkcjach, m.in. “Na Wspólnej”, “Kamieniach na szaniec”, “#Wszystkogra”, “Powidokach” czy “Za marzenia”. Choć nie ma już nic wspólnego z uczelnią, wszystko, co przeżyła podczas studiów, cały czas w niej tkwi. Dała temu wyraz w relacji, jaką zamieściła na Instagramie.
“Owszem na swojej drodze, podobnie jak większość kobiet, spotkałam paru frajerów, jakichś nadużywających swojej władzy profesorów, reżyserów i paru chamów w pracy na planie. Ale co boli równie mocno, to spotkanie z wieloma kobietami, które wkręcały mi, że jestem nie taka. W szkole teatralnej nauczyłam się kompleksów związanych z ciałem i fizycznością” – napisała Melcer.
W dalszej części swojej wypowiedzi aktorka wspomniała, że cały czas w trakcie studiów słyszała od wykładowczyń nieprzyjemne uwagi na temat swojej sylwetki. Jakby tego było mało, wszystkie studentki były do siebie porównywane i poniżane za pomocą “żartobliwych tekstów”. Tego typu zachowanie powodowało, że nawet koleżanki z roku potrafiły obgadywać inne studentki pod kątem ich wyglądu.
“Niby małe rzeczy, kompleksy, każdy z Nas je ma, ale to, w jaki sposób podważa się Naszą wartość w szkole teatralnej jest niebywałe. Podkreślam to, że również kobiety potrafią zniszczyć i robią to nie mając żadnych refleksji na ten temat” – czytamy w relacji.
Irena Melcer przyznaje, że negatywne opinie na swój temat, które usłyszała podczas studiów jeszcze długo w niej tkwiły. Była przekonana, że ma “niewłaściwy wygląd i grube nogi”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS