Drubkowska w styczniu zeznawała na policji. Postawiono jej zarzut naruszenia przepisów o zgromadzeniu, za który grozi kara pozbawienia wolności lub grzywny – chodziło konkretnie o happening, który odbył się 3 listopada 2020 r. Działaczkę reprezentowała mecenas Anna Synowiec.
– Moja klientka złożyła obszerne wyjaśnienia i złożyliśmy wniosek o umorzenie postępowania, bo zarzuty są bezpodstawne – mówiła wówczas prawniczka.
Sprawy nie umorzono. W środę Drubkowska ogłosiła, że dostała wyrok nakazowy, czyli taki, który zapada bez przeprowadzenia rozprawy i bez wysłuchania oskarżonego lub obwinionego, dlatego że okoliczności czynu i wina sprawcy nie budzą wątpliwości.
Wyrok wydał sędzia Andrzej Krzyżowski: „Obwinioną Monikę Drubkowską uznaje się winną popełniania zarzuconego jej czynu, i stosując nadzwyczajne złagodzenia kary z uwagi na jego charakter i okoliczności, na podstawie art. 52 §2 pkt. 2 k. 2. 2 zw. z art. 39 §1 i §2 k. w. wymierza jej karę nagany”.
– Nie czuję się winna, będę się odwoływać – komentuje krótko działaczka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS