A A+ A++

David Cornwell, znany światu jako John le Carré, zmarł 12 grudnia 2020 r. Niespełna 2,5 miesiąca później odeszła także jego żona, Jane Cornwell. Wtedy ich syn zdecydował się opisać “stopień wzajemnego wsparcia i wzajemnej zależności”, który łączył jego rodziców i znacznie wykraczał poza ramy małżeństwa.

“Odkąd pamiętam, moi rodzice byli definiowani przez pracę, którą wykonywali razem, i przez stosunki zawodowe tak przeplatane z ich osobistymi, że oboje byli w rzeczywistości nierozłączni” – wspominał po śmierci mamy.

Zobacz: Vincent V. Severski o sile rosyjskiego wywiadu. “Mają nawet własnego prezydenta”

“Bardzo niewielu, bardzo mądrych ludzi przejrzało ich oboje” – napisał o rodzicach Nicholas Cornwell. W oczach syna żadne z nich nie umiało funkcjonować indywidualnie, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

“Rytm wspólnej pracy, który był niesamowicie skuteczny… rodzaj kadencji od rękopisu do maszynopisu, maszynopisu z adnotacjami i poprawkami… z nożyczkami i zszywaczami… coraz bliżej do ostatecznej opublikowanej wersji”.

Jane Cornwell towarzyszyła mężowi podczas powstawania kolejnych powieści. Jako konsultantka, maszynistka i pierwsza edytorka (nie tylko dlatego, ze wszystko zapisywała na maszynie, czego David nigdy się nie nauczył). Ojciec opowiedział Nicholasowi, że tuż przed jego urodzeniem, matka uratowała powieść o nazizmie “Małe miasteczko w Niemczech”. Poskładała książkę, która “była dosłownie w rozsypce na podłodze”.

Jak mówi Nicholas, wiele osób uważało, że jego matka była po prostu maszynistką swojego męża, w zasadzie stała się “tajnym współpracownikiem”. Jego rodzice książki tworzyli razem. “Byłem tego świadkiem jako dziecko, a potem jako nastolatek, ale w zasadzie tylko oni wiedzieli, co się między nimi dzieje i jak bardzo [Jane] zmieniała ramy, dostosowywała, wpływała na powieści w trakcie ich tworzenia”.

Jednocześnie, jak zauważył ich syn, matka nigdy nie chciała wyjść z cienia. “Upierała się, że ​​jej wkład nie polegał na pisaniu, że twórcze partnerstwo było nierówne. Odmówiła wywiadów i zrezygnowała ze zdjęć – nawet rodzinnych” – opowiadał Nicholas. “To był ich spisek, rzecz, której nikt inny nie mógł mu zaoferować, w której oboje współdziałali”, powiedział syn zmarłej pary pisarzy.

Nicholas Cornwell także jest powieściopisarzem, tworzy pod pseudonimem Nick Harkaway.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDotacja dla zielonogórskiej biblioteki. Otrzyma ponad 90 tys. zł
Następny artykułKolejny etap młynów Gdańskich