Elfy w książkach Andrzeja Sapkowskiego nie mogły być czarne, bo to opowieści o Słowianach? Bzdura. – Słowiańszczyzny w książkach o Wiedźminie jest tyle, co trucizny w zapałce – mówił sam autor.
Kolor skóry postaci w ekranizacji Netflixa tłumaczył zaś tak: – W moich książkach, o ile pamiętam, o kolorze skóry zbyt precyzyjnie się nie mówi, toteż adaptatorzy mają tu wielkie pole do popisu, wszystko jest możliwe i dopuszczalne, wszak mogło tak być. W komiksie z moich blond Zerrikanek zrobiły się brunetki, bo artysta miał swobodę twórczą.
Jeśli zaczynasz zdanie od „nie jestem rasistą, ale…” – to znaczy, że jesteś rasistą.
Kłopot prawica ma również z kolorem skóry aktorki grającej żonę Henryka Tudora Anne Boleyn a także tej grającej agentkę 007 w nowym filmie o Bondzie, który od dwóch lat czeka na premierę. W tym ostatnim przypadku kłopotem jest też płeć – bo przecież „agenta 007 nie może grać kobieta”.
Tymczasem Hollywood i Netflix ostro wzięły się za walkę z wykluczeniem. Gdy dokładnie policzono, ile czasu w filmach poświęca się dziewczętom, osobom niebiałym czy mniejszościom nieheteronormatywnym – okazało się, że jest ich tam jak na lekarstwo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS