Pomimo sprzyjających nastrojów na światowych rynkach finansowych kurs euro wzrósł w pobliże 4,60 zł. To poziom, który przez poprzednie 12 lat przekraczany był jedynie okazjonalnie, podczas najostrzejszych faz kryzysu finansowego i covidowego.
We wtorek o 10:21 kurs euro kształtował się na poziomie 4,5926 zł. Notowania wspólnotowej waluty ponownie rosną od połowy lutego, podnosząc się w tym czasie o przeszło 12 groszy. O ile jednak na przełomie lutego i marca wytłumaczeniem słabości złotego była korekta na Wall Street, o tyle teraz polska waluta pozostaje bardzo słaba przy Dow Jonesie bijącym historyczne rekordy.
Po marcu 2009 roku kurs euro docierał w rejon 4,60 zł tylko okazjonalnie i na krótki okres czasu. Działo się to podczas apogeum kryzysu strefy euro (grudzień 2011), perturbacji brexitowych (czerwiec 2016) oraz podczas dwóch fal koronakryzysu (w marcu i październiku 2020). Można zatem powiedzieć, że polski złoty pozostaje wyjątkowo słaby.
Z najwyższych poziomów od grudnia 2016 roku spadły notowania funta brytyjskiego. We wtorek rano szterling wyceniany był na 5,3154 zł, a więc o 2,5 grosza niżej niż dzień wcześniej.
Dolar amerykański kosztowa 3,8483 zł, czyli podobnie jak w poniedziałek wieczorem. Kurs franka szwajcarskiego wynosił 4,1474 zł i pozostawał bez większych zmian po wczorajszym wzroście o 2,5 grosza.
KK
Z kontem możesz więcej. Zyskaj 300 zł premii!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS