Wszak motyle skrzydła kojarzyć mogą się ze skrzydłami anielskimi, a i przemiana tego owada (z poczwarki) przywodzi na myśl odrodzenie, rozumiane zarówno jako nawrócenie, jak i zmartwychwstanie. Stąd też, w malarstwie, motyle często przesiadują na rączce Dzieciątka Jezus.
Wracając do starożytnej Grecji: w mitach bardzo często także Hory (czyli personifikacje pór roku), miały motyle skrzydła, zaś sam motyl był symbolem beztroski.
W dawnych chińskich wierzeniach motyle oznaczały radość i nieśmiertelność. W Japonii para motyli to znak szczęścia małżeńskiego, natomiast jeden, biały, japoński motyl to zwiastun szczęścia po śmierci.
Także u Indian ćmy i motyle były brane z dusze zmarłych. Plemię Pimów wierzyło na przykład, że ich Bóg-Stwórca miał, czy też przybrał, postać motyla, więc motyl stał się ich totemem. Indianie Hopi wykonują rytualny taniec motyla, zaś jedna z azteckich bogiń (Itzpapalotl) często ukazywana była jako kobieta ze skrzydłami motyla, zakończonymi ostrzami. „Wierzono, że była jedną z tzitzimime, groźnych demonów, atakujących i pożerających ludzi w czasie zaćmienia słońca” – czytamy w V tomie PWN-owskiej encyklopedii „Religia”. Samo słowo „itzpapalotl” znaczy tyle, co „obsydianowy motyl”.
więcej »
Ciekawą mityczną postacią jest także afrykański bóg Huwe. Ów stwórca żyjących w buszu Sanów żywić ma się m.in. miodem i… motylami właśnie, które w niebie uchodzą ponoć za prawdziwy przysmak.
Rajskie wątki pojawiają się także w wierzeniach Eskimosów. Są oni przekonani, że istnieją dwa raje szczęśliwe (jeden wysoko w niebie, drugi głęboko na dnie oceanu), oraz trzeci, przywodzący na myśl żydowski trzeci Szeol. Ma się on znajdować zaraz pod ziemią, a ci, którzy tam trafiają (m.in. leniwi myśliwi), są wiecznie głodni, gdyż ich jedynym pożywieniem są motyle.
I wreszcie australijscy Aborygeni. W jednej z ich mitycznych opowieści mowa jest o Śmierci i o tym, co się wydarzyło, gdy po raz pierwszy pojawiła się na świecie. Ponoć obiecała, że po czasie zmarli wrócą na ziemię z krainy duchów, ale pod innymi postaciami. Jakimi? Najbardziej intrygowało to gąsienice, które poszły do nieba z czystej ciekawości i powróciły jako… motyle.
*
Tekst z cyklu Alfabet religii
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS