A A+ A++

Wstęp do domów pomocy społecznej mają tylko lekarze, pielęgniarki i pracownicy. Nikt nie może opuścić DPS-u ani przyjechać w odwiedziny. Bezpośredni kontakt z rodziną musiała zastąpić rozmowa telefoniczna, jednak nie każdy z podopiecznych ma w ogóle taką możliwość. – Siedzimy tu jak zwierzęta w klatkach. Rząd zamknął nas w DPS-ach, pozbawił możliwości wyjścia do cukierni czy kościoła. Całkowicie ograniczył też kontakty z bliskimi i to chyba doskwiera nam najbardziej. W naszej sytuacji samotność jest większym zagrożeniem niż koronawirus. Gdy każdy dzień podobny jest do poprzedniego i nie ma zbyt wielu atrakcji, możliwość spotkania się z bliskimi była jedną z najprzyjemniejszych chwil – mówi Anna Mientus, przewodnicząca rady mieszkańców DPS-u w Racławicach Śląskich.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTerminy wymiany kotłów, które nie spełniają wymogów zawartych w “Uchwale Antysmogowej”
Następny artykułGaleria: RMKS XBEST Rybnik – Wisła Canpack Kraków 54:50, galeria II