A A+ A++

Od roku w Limanowej zapowiadany jest przyjazd piłkarzy z Ghany. Już dawno przesłali dokumenty umożliwiające zgłoszenie do rozgrywek. Wszystko pokrzyżowała pandemia. Młodzi zawodnicy z Afryki są zdeterminowani do przyjazdu, dla nich Europa to szansa na nowe życie. Inwestując pieniądze, aby załatwić niezbędne formalności. Pod względem sportowym skorzystać może również czwartoligowa Limanovia, choć piłkarska dyspozycja zawodników z Afryki jest zagadką.

Zawodników z Ghany sprowadza dzięki swoim menadżerskim kontaktom Walid Kandel, były piłkarz i trener Limanovii. Egipcjanin w przeszłości sprowadził już młodych piłkarzy z Ghany do Zalesianki, wówczas był tam trenerem. Mark Osei Assinor został potem sprzedany do Sokoła Kocmyrzów, na czym zarobił również klub z Zalesia. Podobny scenariusz Walid Kandel próbuje zrealizować w Limanovii, a mająca wąską kadrę drużyna, miałaby zyskać duże wzmocnienie. Niestety pandemia od roku utrudnia wszystkie procedury. Młodzi zawodnicy z Ghany są zdeterminowani, zainwestowali m.in. swoje pieniądze na bilety do Nigerii, gdzie znajduje się najbliższa ambasada Polski. Martin Karikari i Koduah Evans Tweneboah marzą o przyjeździe do Polski.

– Od roku załatwiamy sprawy formalne, ale ciągle mamy problemy – powiedział Walid Kandel. – W ambasadzie zmienili zasady przyznawania wiz, wszystko się skomplikowało przez pandemię. W Ghanie nie mają polskiej ambasady. Placówka znajdująca się w Nigerii, ale przez koronawirusa nie była czynna. Dwa miesiące temu ambasada została otworzona. Wszystkie dokumenty przy współpracy z Limanovią zostały wysłane. Wszystko jest opłacone i złożone. Gdy dostaną wizę zaraz wylatują do Polski. Obaj zawodnicy prezentują bardzo wysoki poziom piłkarski, ale oczywiście wszystko zależy również od aklimatyzacji. Jeśli pokażą się z dobrej strony i się wypromują, to również pod względem finansowym będzie to duży zysk dla klubu.

W Limanovii całej sytuacji nie komentują, bo nie mają wpływu na rozwój sytuacji. Również pod względem szkoleniowym trener zachowuj powściągliwość. – Cała sprawa się przeciąga i rozgrywa gdzieś daleko stąd. Dopiero jeśli zobaczę zawodnika na treningu to będę mógł powiedzieć coś więcej – stwierdził trener Limanovii Piotr Kapusta.

O planach sprowadzenia zawodników z Ghany pisaliśmy już w maju ubiegłego roku: https://limanowa.in/sport/p/44…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBudimex inwestuje w OZE
Następny artykułŻona podzieliła się działką? Fiskusowi nic do tego