Włoską mafię porównać można do mitologicznej hydry. Kiedy ucina jej się łeb, ta na jego miejsce hoduje sobie dwa kolejne i staje się jeszcze silniejsza. Jednak jednemu człowiekowi niemal udało się rozbić rządzące południem kraju przestępcze struktury i pozamykać w więzieniach największych sycylijskich mafiosów.
Przestępczość zorganizowana na Półwyspie Apenińskim od dziesięcioleci związana jest ze światem polityki i gospodarką. Niczym nowotwór trawi włoskie społeczeństwo. Wszystko to sprawia, że niemal niemożliwym wydaje się prowadzenie z mafią efektywnej walki.
Świat zorganizowanej przestępczości nie znosi próżni i zawsze kiedy wydaje się, że ostateczne pokonanie mafii jest bliskie, ta się odradza. Jednak w latach 20. i 30. XX wieku państwo włoskie było praktycznie o włos od wyplenienia mafijnej zarazy. Głównym inicjatorem i koordynatorem akcji niszczenia przestępczych struktur był były policjant i prefekt Palermo, Cesare Mori, znany również jako „żelazny prefekt” – „il profeto di ferro”. Wszystko zaczęło się jednak od urażonej dumy Benito Mussoliniego.
Duce, Sycylia i faszyści
Jest rok 1924. Mijają dwa lata od chwili, kiedy Mussolini zorganizował słynny „marsz na Rzym”, a faszyzm rozlał się po całych Włoszech. Całych? Nie. Jest jedna duża wyspa na południu, gdzie garść dzielnych mafiosów opiera się Rzymowi i niezbyt chętnie przygląda się temu, co Mussolini wyprawia w pozostałej części kraju.
Po krótkim flircie z faszystami działający na Sycylii przestępcy ostatecznie postanawiają nie wchodzić w ścisłą współpracę z Mussolinim i przy założeniu, że nikt nie wtrąca się w ich interesy, chcą zachować względną neutralność. Ten swoisty stan równowagi ulega jednak załamaniu.
Wielu historyków potwierdza, że za taki obrót spraw odpowiedzialny jest sam Duce, a konkretnie zniewaga, której doznał podczas jednej z gospodarskich wizyt na Sycylii. W maju 1924 roku podczas objazdu wokół miasteczka Piana dei Greci towarzyszący mu mer miasta i wieloletni mafioso Don Ciccio Cucci okazał ogromne zdziwienie liczną eskortą policyjną, która otaczała Mussoliniego. Miał wtedy rzec do niego: „Ależ Ekscelencjo, u mego boku nie ma się pan czego obawiać, bo tu w całej okolicy to ja rozkazuję”. Uwaga ta okrutnie rozzłościła Mussoliniego i uświadomiła mu, jak silna jest pozycja mafii na południu Włoch.
Duce zakłada, że dla dobra jego politycznych planów należy jak najszybciej rozwiązać sycylijski problem. Osobą wytypowaną przez Mussoliniego do walki z mafią jest Cesare Mori. Ten były policjant i twardy, nieustępliwy administrator rozpocznie wkrótce jedną największych operacji antymafijnych w historii Włoch.
Czytaj też: „Kobiety są po to, żeby je bić i mieć z nimi dzieci”. Ten kochliwy tyran prowadził wyjątkowo bujne życie erotyczne
Człowiek o kosmatym sercu
Oczywiście sukces Moriego w walce z mafią nie byłby możliwy bez pełnego zaangażowania aparatu faszystowskiego państwa. Trzeba jednak przyznać, że bezwzględność i zajadłość, z jaką realizował powierzone mu zadanie, są naprawdę godne podziwu.
Urodził się w Pawii koło Mediolanu w 1872 roku. W ówczesnych Włoszech jedyną karierę, jaką mógł zrobić bystry, lecz nieposiadający żadnych znajomości chłopak, była kariera w wojsku lub policji. Mori ostatecznie wybrał tę drugą opcję.
Podczas służby w policji odznaczał się ponadprzeciętnym zaangażowaniem, determinacją oraz stanowczością. Szybko piął się w policyjnej hierarchii, a wraz z kolejnym awansem w 1904 roku został przeniesiony na Sycylię. Przez 13 lat pracy doskonale poznał metody działania mafii i dzięki zdobytej w ten sposób wiedzy już wkrótce miał się stać postrachem przestępczego półświatka.
Zanim Mussolini ponownie zaprosił go na Sycylię, Mori dowodził policją w Turynie oraz Rzymie, a także został prefektem Bolonii. W końcu wyposażony w tak bogate doświadczenie w 1924 roku został oddelegowany do Trapani gdzie jego głównym zadaniem stała się walka z sycylijskimi przestępcami.
Na wojnie z mafią
Mori 9 grudnia 1925 roku zostaje mianowany prefektem Palermo. Początkowo nie wytacza jeszcze najcięższych dział i stara się przygotować odpowiedni grunt pod planowane w przyszłości akcje policyjne. Jako osoba, która spędziła na Sycylii kilka dobrych lat, doskonale zna mechanizmy i sposoby działania mafii. Swój pobyt w Palermo zaczyna więc od wprowadzenia rygorystycznych przepisów i regulacji. Namawia też Sycylijczyków do zaprzestania płacenia haraczy i korzystania z mafijnej „ochrony”.
Prefekt daje wyraźny sygnał włoskiemu społeczeństwu, że prawo i porządek wracają na Sycylię, a obywatele nie są pozostawieni bez opieki ze strony państwa. Kiedy formalności ma już z głowy, Mori przechodzi do działania i rozpoczyna bezprecedensową i zakrojoną na ogromną skalę akcję policyjną.
Kierowane przez niego odziały w głębokiej konspiracji rozpracowują siatki przestępcze na danym terenie, po czym przeprowadzają obławy i masowe aresztowania. Czynią to w iście hollywoodzkim stylu. Jako przykład można podać oblężenie miasta Gangi ze stycznia 1926 roku – nocą ponad pięćdziesięciu policjantów otoczyło miasto kordonem. Opancerzone ciężarówki zablokowały drogi, a każde okoliczne wzniesienie i punkt obserwacyjny obsadzony został przez karabinierów.
Mieszkający w Gangi przestępcy zostali osaczeni i w panice szukali miejsc, w których mogliby się ukryć bądź zabarykadować. Kiedy siły policyjne wkroczyły do miasta, zaczęły się masowe przeszukiwanie domostw i aresztowania. Kordon utrzymywano przez kolejne dni. Część mniej odpornych mafiosów poddała się, lecz wielu przestępców – niczym szczury – dalej siedziało pochowanych w swoich kryjówkach.
Oddziały Moriego były jednak cierpliwe. Policjanci konfiskowali i niszczyli majątek bandytów. Ich bydło było zabijane i sprzedawane okolicznym mieszkańcom za ułamek ceny, a w domach mafiosów zamieszkali funkcjonariusze, którzy często nie cofali się przed gwałceniem ich żon. Kobiety i dzieci stawały się zakładnikami, a schwytani wcześniej przestępcy poddawani brutalnym przesłuchaniom. Kiedy miasto wreszcie padło, aresztowano łącznie 130 członków Cosa Nostry i ponad 300 ich współpracowników. Wynik bardziej niż zadowalający.
Czytaj też: Szakal atakuje. To był jeden z najgroźniejszych terrorystów XX wieku
Żelazny prefekt
Stanowcza, a wręcz brutalna pacyfikacja Gangi pokazuje, jak zdeterminowany był Mori, aby rozprawić się z sycylijską mafią. W ciągu kilku kolejnych lat policyjnych akcji, takich jak ta w Gangi, będą jeszcze dziesiątki. Niektóre bardziej, inne mniej udane – wszystkie jednak równie stanowcze.
Brutalność stosowanych przez Moriego środków była poniekąd wpisana w charakter policyjnego i totalitarnego państwa, które stworzył Duce, a prefekt okazywał się często dużo bardziej bezwzględny od samej mafii. Ważnym aspektem polityki Moriego była również propaganda. Przejęcie kontroli nad prasą i konsekwentne budowanie antymafijnej retoryki stało się równie ważne jak policyjne akcje pacyfikacyjne. Z drugiej strony Mori starał się również budować obraz siebie jako obrońcy społeczeństwa oraz namawiać Sycylijczyków do przeciwstawieniu się przestępcom.
Do 1929 roku aresztowano jedenaście tysięcy osób, a procesy mafiosów przeprowadzane były w ekspresowym tempie. Niekiedy wymiar sprawiedliwość działał wręcz zbyt szybko, co doprowadzało do nieuzasadnionych wyroków i skazywania niewinnych, lecz była to cena, jaką Mori bez wahania był w stanie ponieść.
Powoli w zbiorowej świadomości mieszkańców Sycylii zaczął tworzyć się obraz „żelaznego prefekta”, pogromcy mafii. Sam Mori, postawny mężczyzna o kanciastych rysach twarzy i głębokim tembrze głosu, swoim zachowaniem również robił wszystko, by mafiosi czuli przed nim strach. Kiedy rozbijał przestępcze imperium Don Vita Cascio Ferry, jednego z największych sycylijskich mafiosów, przybył do kontrolowanego przez niego miasta i wygłosił tam przemowę, zaczynając od zdania: „Nazywam się Mori i przynoszę śmierć”.
Pyrrusowe zwycięstwo
Niespodziewanie w połowie 1929 roku Mori otrzymuję od Mussoliniego telegram, w którym ten… dziękuje mu za pracę i wysyła na emeryturę. Dla Duce najważniejszy był efekt propagandowy, jaki niosły za sobą działania Moriego.
Kiedy w prasie oficjalnie ogłoszono, że kampania przeciwko mafii jest zakończona, prefekt Palermo przestaje być potrzebny. Mussolini stoi już wtedy pewnie u władzy i Cosa Nostra nie jest dla niego dużym problemem. Nie obchodzi go fakt, że aby całkowicie wyrugować przestępców z Sycylii i zabezpieczyć wyspę przed ich powrotem, potrzeba jeszcze wielu lat systematycznej pracy.
Mori umiera w zapomnieniu w 1942 roku, a w 1943 roku we Włoszech lądują alianci. Pod amerykańską administracją odradzają się stare przestępcze układy, a wyzwolona od faszyzmu mafia powoli zaczyna się odradzać.
Mimo że Moriemu ostatecznie nie udało się całkowicie rozbić Cosa Nostry, to podjęte przez niego działania wypaliły głęboką bliznę w mafijnej tkance. To za jego czasów wielu mafiosów musiało szukać ratunku na emigracji i uciekać za granicę (m.in. do Stanów Zjednoczonych). Kiedy ponad czterdzieści lat później Giovani Falcone, inny wielki pogromca mafii, przesłuchuje skruszonego mafiosa z Katanii, Antonio Calderone,a, ten o rządach Moriego mówi tak:
[W okresie faszyzmu] kompletnie zmieniła się melodia. Wielu nagle znalazło się w więzieniu na strzeżonej wyspie. Doprowadzili do tego Mussolini, Mori i inni odpowiedzialni za wymiar sprawiedliwości (…). Po tej wojnie mafia prawie przestała istnieć. Rodziny sycylijskie zostały rozbite.
Na początku stycznia tego roku w mieście Lamezia Terme w Kalabrii ruszył największy od lat proces wymierzony we włoską mafię. 325 członków kalabryjskiej ’Ndrànghetty stanęło przed sądem, oskarżonych o całą paletę różnorakich przestępstw.
Pokazuje to, że mafia we Włoszech dalej jest potęgą. Można zadać sobie jednak retoryczne pytanie i zastanowić się, co by było, gdyby Duce dał Moriemu popracować jeszcze dziesięć lat? Czy historia włoskiej mafii wyglądałaby dziś inaczej? Czy działalność Cosa Nostry, Gomorry i ’Ndrànghetty miałaby dziś rację bytu i czy udałoby się uniknąć setek tysięcy ofiar mafijnych porachunków? Tego niestety już nigdy się nie dowiemy.
Bibliografia:
- Marie-Anne Matard-Bonucci, Historia mafii, Warszawa 2001.
- Maud Webster, Mafia: historia Cosa Nostry, Warszawa 2010.
- John Dickie, Cosa Nostra: historia mafii sycylijskiej, Poznań 2012.
- Tomasz Bielecki, Krótka historia mafii sycylijskiej, Gliwice 2018.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS