O tym, że podręczniki są jednym z „największych mankamentów dzisiejszej oświaty”, minister edukacji Przemysław Czarnek zaczął mówić zaraz po swoim zaprzysiężeniu w październiku ubiegłego roku. I nie pozostawił na podręcznikach i podstawach programowych suchej nitki.
MEiN chce, by podręczniki były bardziej “oświetlone światłem Ewangelii”.
Minister Czarnek: Koniec ze „strusią polityką”
Jednym z jego pierwszych posunięć Czarnka było zwolnienie odpowiedzialnej w ministerstwie właśnie za podręczniki Aliny Sarneckiej. Tłumaczył to koniecznością wyczyszczenia szkolnych książek z „lewackich treści” (w podręczniku do angielskiego są wzmianki o Halloween, a do języka polskiego o Grecie Thunberg). Wspominał o dodaniu treści katolickich i patriotycznych, a także zaakcentowaniu dorobku Jana Pawła II w kontekście przedsiębiorczości i edukacji seksualnej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS