Bosak zeznawał w Toruniu. Określenie “faszysta” go znieważa

Co ciekawe, prokuratura rzadko obejmuje ściganiem pomówienie. – Takie sprawy toczą się z reguły z prywatnego oskarżenia, tutaj było inaczej – mówi mecenas Laszlo Schlesinger, który reprezentuje oskarżonych.

W poniedziałek Bosak zeznawał w Sądzie Rejonowym w Toruniu jako świadek. W sądzie stawił się w towarzystwie swojego asystenta. Sprawy o pomówienie z zasady toczą się z wyłączeniem jawności, chyba że pokrzywdzony zawnioskuje, żeby było inaczej. Bosak tego nie zrobił.

Określenie „faszysta” znieważa

W listopadzie 2017 roku poseł pochwalił się na Facebooku wynikami testu politycznego, który rozwiązał w internecie. Najbliższym dopasowaniem okazał się wówczas dla niego faszyzm. „Zrobiłem test polityczny, żeby sprawdzić jak przyporządkowane są moje poglądy. Niespodzianki nie było” – skomentował wtedy poseł.

Po rozprawie zapytaliśmy Bosaka, czy czuje się znieważony określeniem „faszysta”. Odpowiedział, że tak. Zapytany o test polityczny z 2017 roku powiedział, że udostępnił go jako „przykład absurdu poprawności politycznej”. 

Bosak uważa, że takich czynów, jak zniszczenie samochodu sztabu, nie powinno się oceniać ze względu na wysokość strat. – Chodzi o pewien porządek społeczny. Jeżeli prowadzimy kampanię wyborczą, to się nie atakujemy. Nie akceptujemy przemocy politycznej – powiedział poseł.