Niespełna dwie minuty. Tyle czasu Hertha Berlin zdołała zachować czyste konto w sobotnim meczu. Bramkę dla gości zdobył Laszlo Benes, 23-letni Słowak wypożyczony z Borussii Moenchengladbach, który zbiera w tym sezonie dobre recenzje. Hertha zdołała odpowiedzieć dopiero godzinę później. Autorem trafienia był Krzysztof Piątek, których chwilę wcześniej zmarnował doskonałą okazję. Jednak w 62. minucie dobrą główką wykończył dośrodkowanie Vladimira Daridy.
Dla Polaka była to dopiero szósta bramka w sezonie, a pierwsza po strzale głową. Były napastnik Milanu zasłużył na gola, bo ciężko pracował w trakcie całego spotkania. Wspomagał obronę i dzielnie walczył z defensorami Augsburga.
Hertha przeważała, ale dobrze spisywał się Rafał Gikiewicz, który zanotował aż pięć skutecznych interwencji. Polski bramkarz nie zdołał jednak obronić rzutu karnego w 87. minucie, którego pewnie wykorzystał Dodi Lukebakio. Hertha nie oddała już prowadzenia.
Wygrana wiele nie zmienia
Chociaż Lars Windhorst wpompował w Herthę Berlin setki milionów dolarów, to jego projekt “wielkiego klubu z wielkiego miasta” wciąż nie może odpalić. Drugi sezon z rzędu Krzysztof Piątek i spółka zamiast bić się o europejskie puchary, to bronią się przed degradacją. Po 24 kolejkach Bundesligi Hertha ma zaledwie 21 punktów i zajmuje 14. miejsce. Augsburg, w którym wciąż nie może się przebić Robert Gumny (w sobotę nie grał), ma dwa “oczka” więcej. Prowadzi Bayern Monachium.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS