Rząd winę za brak działań zrzuca na samorządy. Te jednak bez wsparcia same sobie nie poradzą – twierdzi Związek Gmin Wiejskich.
Minister klimatu i środowiska, odpowiadając na interpelację grupy posłów w sprawie stanu urządzeń do pomiarów natężenia szkodliwych pyłów w dymach, wyjaśnił, że do poprawy jakości powietrza może doprowadzić tylko kompleksowe działanie na wszystkich szczeblach. Przyznał, że Państwowy Monitoring Środowiska nie przeprowadza pomiarów emisji. Do kontroli, czym palimy w domowych piecach, nie są też uprawnione organy inspekcji ochrony środowiska. Kompetencje takie mają organy samorządowe.
Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich, potwierdza, że katastrofalny stan powietrza jest efektem długoletnich zaniedbań. Mimo to samorządy działają. Przykładem jest Wrocław, który w tym roku umożliwił mieszkańcom darmową wymianę pieców i zapewnił pieniądze na dopłaty.
Czytaj też: Zmiany w przepisach dotyczących walki ze smogiem nie działają poprawnie
Świętalski zwrócił jednak uwagę, że gminy finansowo same sobie nie poradzą. Podkreślił, że nawet minister klimatu ocenia kontrole jako niewystarczające z uwagi na brak odpowiednich instrumentów. Dlatego konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie zmian w ustawie określającej odległość urządzeń energetyki wiatrowej od gospodarstw domowych. ZGW postuluje również przywrócenie zlikwidowanych w 2010 r. gminnych i powiatowych funduszy ochrony środowiska. Samorządy duże nadzieje wiążą również z ogłoszonym w ostatni piątek Planem Odbudowy.
– Działania samorządów są często bardziej efektywne niż działania na szczeblu rządowym. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal chcemy współpracować z resortem, ale na partnerskich zasadach – podkreśla Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich.
Z powodu dolegliwości zdrowotnych spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza umiera ok. 40 tys. osób. Statystyki te są porównywalne z dan … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS