A A+ A++
fot. Rubin / LVF

W pierwszym ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzyń pomiędzy włoskimi drużynami emocji nie brakowało. Ostatecznie o rezultacie musiał zadecydować tie-break, lepsza okazała się drużyna Joanny Wołosz. W rewanżu piąty bieg włączyły siatkarki z Conegliano, Joanna Wołosz mogła grać kombinacyjnie, z kolei Savino Del Bene zupełnie nie radziło sobie w ataku. Słabo spisała się zwłaszcza Magdalena Stysiak i do półfinału awansowało Imoco Conegliano, które pewnie wygrało 3:0.

Premierowa odsłona rewanżowego pojedynku rozpoczęła się od mocnego uderzenia Savino Del Bene Scandici, które prowadziło 4:1. Gospodynie szybko jednak zniwelowały straty i gra się wyrównała (6:5, 7:6). Żadna z ekip nie była w stanie niczym zaskoczyć, co pozwoliłoby na osiągnięcie przewagi. Początek nie był jednak zbyt emocjonujący, zespoły nie ustrzegły się błędów. W połowie seta inicjatywa leżała minimalnie po stronie Conegliano, w ataku jak na razie nie błyszczała Magdalena Stysiak. Przy stanie 19:17 została zablokowana i o czas musiał prosić Massimo Barbolini. Swoje robiła z kolei Joanna Wołosz, która skutecznie rozdzielała piłki pomiędzy swoje koleżanki. W decydującym fragmencie Imoco wykorzystało błędy rywalek i prowadziło czterema oczkami (23:19). Partia zakończyła się zbiciem Paoli Egonu z prawego skrzydła.


Po zmianie stron znów lepiej zaczęło Savino Del Bene, ale Imoco po prostu powoli się rozkręcało. Świetnie w obronie zachowała się polska rozgrywająca, a Kimberly Hill zaskoczyła rywalki kiwnięciem w środek. Choć Robin De Kruijf miała za niską piłkę, poradziła sobie i w takiej sytuacji (6:4). Ofelia Malinov starała się znaleźć alternatywę w ataku wobec słabej skuteczności Stysiak, ale reszta zespołu też nie mogła się pochwalić imponującymi statystykami. Zawodniczki ze Scandici nie kończyły ataków, a kontry od razu wykorzystywały rywalki. Gdy Magdalena Stysiak została zatrzymana potrójnym blokiem, było już 13:8. Fantastycznie w defensywie radziła sobie Monica De Gennaro, która dawała impuls do kolejnych punktowych zagrań. Jednym z nich było dynamiczne zbicie z szóstej strefy Paoli Egonu (18:12). Nawet Joanna Wołosz pozwoliła sobie na atak, było już wtedy wiadomo, że tylko katastrofa pozbawiłaby Imoco triumfu w tym secie. Wysoka przewaga się utrzymywała, po zbiciu Kimberly Hill było 25:17.

Mimo bardzo wysokiego przyjęcia Savino Del Bene (70 proc.), nie przekładało się to zupełnie na atak. Stysiak dalej nie potrafiła znaleźć swojego rytmu, z kolei Imoco nie schodziło z wysokiego poziomu. Pojedynczym blokiem popisała się Sylla i musiał interweniować szkoleniowiec zespołu ze Scandici (3:6). Paola Egonu kończyła praktycznie wszystko, a po stronie przyjezdnych ciężar gry na swoje barki przejęła Elena Pietrini, ale to było zbyt mało na świetnie dysponowane zawodniczki z Conegliano (10:14). Savino Del Bene popełniało kolejne błędy, nie wykorzystując nadarzających się okazji na zdobycie punktu. W końcówce Stysiak się odblokowała, najpierw kiwnęła, a później uderzyła po bloku i zrobiło się 18:19. Był to jednak chwilowy zryw (22:18). Mecz zakończył się autową zagrywką Magdaleny Stysiak.

A.Carraro Imoco Volley Conegliano – Savino Del Bene Scandici 3:0
(25:19, 25:17, 25:20)

Składy zespołów:
Imoco: Egonu (16), Hill (13), Sylla (9), De Kruijf (8), Folie (8), Wołosz (1), De Gennaro (libero) oraz Caravello i Gennari
Savino: Stysiak (13), Popović (5), Courtney (5), Lubian (3), Vasileva (3), Malinov (2), Merlo (libero) oraz Pietrini (3) i Bosetti

Zobacz również:
Wyniki play-off Ligi Mistrzyń

źródło: inf. własna

nadesłał: Agata Kołacz

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRemontada na Camp Nou. Barcelona w finale Pucharu Króla!
Następny artykułPolicjanci  z Brzeska odnaleźli jednego dnia dwóch zaginionych mężczyzn