A A+ A++

O propozycji zgłoszonej przez stowarzyszenie Parasolki oraz Młodą Lewicę debatowano podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta w Zabrzu. Pomysł poparli Marian Rau z Koalicji Obywatelskiej i Kamil Żbikowski z klubu Lepsze Zabrze, ale troje pozostałych uczestników posiedzenia z rządzącej tym miastem prawicowej koalicji ich przegłosowało.

Skweru Praw Kobiet nie chce w Zabrzu m.in. Gabriela Bator, jedyna kobieta w tym gronie i reprezentantka ugrupowania prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik. Zapewniała, że nie czuje się dyskryminowana. Dyskryminowani za to, jej zdaniem, są mężczyźni w sądach, gdy dochodzą praw ojca.

Radny PiS: Jako mężczyzna czuję się dyskryminowany

Najostrzej przeciwko propozycji oponował Sebastian Markisch z PiS.

– Czytałem opinie polityków lewicy i wychodzi na to, że trend jest taki, żeby matki już nie nazywać matką, ale osobą rodzącą. Poza tym lewicowcy podobno nie rozróżniają kobiet i mężczyzn, a płci jest 56. A dlaczego nie zrobimy skweru Praw Człowieka? Ja jako mężczyzna czuję się dyskryminowany, a to wszystko ideologiczne rozgrywki – perorował zabrzański radny.

Jego zdaniem rada miejska w ogóle nie powinna propozycją się zajmować. – Czy naprawdę chcemy zaangażować miasto w coś takiego i dyskutować na tematy ideologiczne? – dopytywał radny PiS. 

Marian Rau podkreślił, że petycja mieści się kompetencjach rady miasta. O tym, że w stworzeniu skweru Praw Kobiet nie ma nic złego, mówili też radny Żbikowski oraz sami wnioskodawcy: Kasper Piechatzek i Aleksandra Bednorz.  

Radny nie wierzy w dyskryminację, bo mamy Dzień Kobiet

Markisch nie dał się przekonać. – Jesteście krótkowzroczni czy udajecie? Co się stanie, jak przechylimy te wahadło za mocno? Ta sprawa ma służyć rozhuśtaniu emocji – mówił. Wtórował mu Joachim Wienchor, radny klubu Skuteczni dla Zabrza, które reprezentuje również Gabriela Bator. Wienchor mówił, że nie wierzy w dyskryminację kobiet. – Wręcz przeciwnie, szanujemy kobiety, mamy Dzień Matki i Dzień Kobiet – argumentował zabrzański radny.

Naradzie przysłuchiwał się Marcin Grzybowski, asystent europosła Marka Balta, który wpiera zabrzańską inicjatywę. – Wszystko, co tam się działo, było w oparach absurdu. Dlatego mam propozycję dla prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik, abyśmy wspólnie jako Skuteczni dla Zabrza i Nowa Lewica w Zabrzu zorganizowali szkolenie dla radnych dotyczące zasad niedyskryminacji, dialogu, współpracy, którego elementem będzie przedstawienie znaczenia praw kobiet w XXI wieku – mówi Grzybowski.

W połowie marca propozycją stworzenia skweru Praw Kobiet ma się zająć cała Rada Miasta Zabrze, ale panuje w niej taki sam układ sił jak w komisji, która wniosek odrzuciła.

Działacze Młodej Lewicy i stowarzyszenia Parasolki wyjaśniają, że zależało im na uczczeniu stulecia praw kobiet w Polsce. Skwer, którego dotyczy ich propozycja, znajduje się u zbieg ulic św. Urbana i 3 Maja w centrum miasta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSchowki w ciężarówce wypełnione papierosami
Następny artykułARiMR: Pod koniec marca rusza I nabór wniosków o przyznanie pomocy na tworzenie krótkich łańcuchów dostaw