A A+ A++

Tragedia wydarzyła się w niedzielne południe (28 lutego) w Dziwnowie w województwie zachodniopomorskim. Nie są jeszcze znane powody, dla których kierowca samochodu osobowego nagle zjechał z drogi. RMF FM informuje, że z monitoringu wynika, iż kierowca wykonał nagły manewr, po czym auto zjechało wprost do wody. Nie wiadomo, czy na miejscu odkryto ślady hamowania.

By wyciągnąć samochód konieczne było użycie ciężkiego sprzętu. Po godzinie 14:00 w niedzielę udało się odnaleźć pojazd. Leżał na dnie 10 metrów od brzegu na głębokości siedmiu metrów. – Zalew jest bardzo zamulony, nurkowie mieli duże problemy, żeby zlokalizować pojazd – powiedział Tomasz Kubiak ze Straży Pożarnej w Szczecinie. Jak się okazało, w środku znajdowała się czteroosobowa rodzina (w tym dwoje dzieci) i pies.

Przesłuchano świadków, zabezpieczono monitoring

Z nowych informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że śledczy przesłuchali naocznych świadków zdarzenia i zabezpieczyli monitoring nieopodal zalewu. Jak czytamy, zostało również wszczęte śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku, na skutek którego zmarli wszyscy pasażerowie.

Czytaj też:
Meksyk. Polacy porwani na narządy? Onet ujawnia kolejne informacje

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażnica droższa niż zakładano [ Gospodarka ]
Następny artykułPomostowa Orka wpadła na minę. Fiasko programu za miliardy [KOMENTARZ]