A A+ A++

Choć Warta Poznań ma ponad stuletnią tradycję, a Lech do setnych urodzin zbliża się szybkim krokiem, do tego oba kluby dziewięć razy zdobywały mistrzostwo Polski, to historia ich derbowych starć jest dość skromna. Nie dotyczy jednak tylko Ekstraklasy, ale też dawnej drugiej i trzeciej ligi.

Gdy Warta była liczącą się siłą w polskim futbolu, Lech dopiero raczkował. Jeszcze przed drugą wojną światową “Zieloni” nie mieli sobie równych w okręgu poznańskim, występowali z sukcesami w ogólnopolskich rozgrywkach. Lech, zresztą “późniejszy Lech”, bo w latach 20. i 30. działający pod szyldami Lutni, Ligi, Ligi-Dębiec i wreszcie KPW, zmagał się z przeciwnikami w rozgrywkach okręgowych. Nawet tu jednak nie był w stanie dominować choćby takiej Legii Poznań czy… rezerw Warty.

Warta – Lech. Cztery mecze w finale

W pierwszych latach po wojnie odbudowywało się całe polskie piłkarstwo, a wraz z nim – Warta i Lech. Do pierwszych derbowych starć doszło latem 1946 roku, gdy udało się już wznowić rozgrywki w okręgu. Oba poznańskie kluby awansowały do wielkiego finału, a tu stawką było prawo do gry w mistrzostwach Polski. Aby wyłonić lepszego… potrzebne były aż cztery spotkania. Pierwsze bowiem, zakończone remisem 3-3, unieważniono z uwagi na “krzywdzący” rzut karny dla Warty. Powtórkę wygrała Warta 1-0, ale w rewanżu Lech ograł ją aż 5-2. Decydujące starcie odbyło się na zlikwidowanym dekadę temu boisku obok Areny przy ul. Reymonta – tu po dogrywce triumfowała Warta. W nagrodę awansowała do pucharowych rozgrywek o pierwsze po wojnie mistrzostwo kraju, które ostatecznie zakończyła na drugim miejscu.

Warta – Lech. Zmiana siła w Poznaniu

W 1947 roku oba poznańskie kluby, choć w innych grupach, walczyły nie tylko o awans do rywalizacji finałowej o mistrzostwo Polski (kwalifikowali się tylko zwycięzcy trzech grup), ale także o prawo gry w “normalnej” lidze w następnym roku. Warta osiągnęła pierwszy cel, Lech – po ciężkich bojach i odwołaniach w PZPN, tylko drugi. To zresztą “Zieloni” późną jesienią cieszyli się z drugiego mistrzowskiego tytułu, ale koniec końców obie poznańskie drużyny znalazły się w elicie. Tu, 3 czerwca 1948 roku, doszło do pierwszego starcia derbowego na poziomie Ekstraklasy. Lech był gospodarzem i po trafieniach Tadeusza Polki i Teodora Anioły lepszy był “Kolejorz” (2-0). Rewanż zakończył się remisem 2-2, ale co ważniejsze – szósty Lech po raz pierwszy znalazł się wyżej w rozgrywkach od Warty (dziewiąte miejsce). Zwiastowało to rychłą zmianę sił w poznańskim futbolu, co zresztą nastąpiło. Zwłaszcza, że do Lecha przeniósł się kapitan mistrzowskiej Warty Henryk Czapczyk, a przede wszystkim – Warcie przeciwni byli partyjni towarzysze. Derbowe spotkania odbyły się jeszcze tylko w dwóch kolejnych sezonach (dwa zwycięstwa Lecha, remis i jedno Warty), a później “Zieloni” na długie lata opuścili elitę.

Warta – Lech. Derby w trzeciej lidze

Gdy to samo spotkało Lecha, w latach 1958-60 oba kluby rywalizowały w drugiej lidze (cztery zwycięstwa Lecha, dwa remisy), a w latach 60. – nawet… w trzeciej lidze! Tak tak, mocny futbol był wówczas na Śląsku, wojsko pchało warszawską Legię, a Wielkopolska znalazła się na dalszym planie. Trzeba jednak przyznać, że gdy już Lech z Wartą mierzyły się ze sobą na trzecim poziomie rozgrywkowym, to w każdym sezonie któraś z tych drużyn awansowała do klasy wyżej – dwukrotnie “Kolejorz”, a raz “Zieloni”. Gdy Warta osiągnęła ten cel w 1970 roku, kończąc rozgrywki przed Lechem i Lechią Gdańsk, to już rok później została zdegradowana. Właśnie wtedy, gdy… Lech uzyskał awans. To KKS dość szybko stał się pierwszą siła Poznania, coraz odważniej budując swoją pozycję w krajowym futbolu. Warta była daleko, daleko z tyłu – balansowała na granicy drugiej i trzeciej ligi, choć częściej “skazana” była na trzecią. Dopiero w okresie zmian ustrojowych zdołała się nieco sportowo odbudować, choć organizacyjnie nadal była mocno w tyle. Awans do Ekstraklasy w 1993 roku był jednak dużym sukcesem klubu i oznaczał kolejne mecze derbowe, w których faworyt był tylko jeden. Lech był czołową drużyną w kraju, aktualnym mistrzem Polski, a Warta kopciuszkiem. Niemniej ich bezpośrednie starcie w sierpniu 1993 roku przy Bułgarskiej zakończyło się wygraną “Kolejorza” 1-0, po golu Jacka Bąka. Mecz obserwowało ponad 15 tys. widzów i żadne inne jesienne spotkanie nie przyciągnęło na trybuny takiej liczby osób w Poznaniu, nawet to ze Spartakiem Moskwa o Ligę Mistrzów.

Warta – Lech. Wygrana przed spadkiem

Kolejny sezon był ostatnią okazją do derbów na długie lata – zresztą do Ekstraklasy wróciła jeszcze Olimpia, więc tych wewnątrzpoznańskich potyczek było sporo. Lech pokonał Wartę na Wildzie 2-0 (gole Mirosława Trzeciaka i Piotra Reissa), a w maju przy Bułgarskiej to Warta cieszyła się z punktów (2-1). Dwa gole Piotra Prabuckiego nie mogły już uratować biednej Warty, która mknęła w kierunku drugiej ligi, a i Lech miał się coraz gorzej. – To był mecz do zapomnienia, przegraliśmy u siebie z ostatnią Wartą, co  odebrało nam szansę na puchary – wspominał jesienią zeszłego roku Paweł Wojtala, który wtedy zdobył bramkę na 1-0 dla Lecha.

Na kolejne takie starcie trzeba był czekać aż ćwierć wieku, kilka miesięcy temu przy Bułgarskiej Lech pokonał Wartę 1-0 po golu Jakuba Modera z rzutu karnego. Dziś rewanż – pierwszy raz derby Poznania odbędą się poza miastem. Początek spotkania w Grodzisku Wlkp. – o godz. 20.30.

Andrzej Grupa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier: „Zdrowie i życie naszych obywateli to zbyt ważne sprawy, żeby poświęcać je dla lepszego wyniku finansowego kilku firm”
Następny artykułWycinka drzew przy ul. Licealnej. Na miejscu powstanie nowe boisko