Premier Armenii wezwał swoich zwolenników do wyjścia na ulice stolicy kraju w celu okazania politycznego wsparcia. Jednocześnie polityk przestrzegł przeciwników prowadzonej przez siebie polityki przed „próbą dokonania zamachu stanu” – podaje BBC.
Wcześniej przedstawiciele armii oznajmili, że szef rządu i jego gabinet muszą podać się do dymisji, ponieważ „premier nie jest już w stanie podejmować rozsądnych decyzji”. Taki komentarz pojawił się po tym, jak Nikol Paszynian podjął decyzję o zdymisjonowaniu jednego z czołowych dowódców wojskowych.
Protesty po podpisaniu porozumienia o zakończeniu walk o Górski Karabach
Protesty w Armenii przeciwko polityce prowadzonej przez premiera rozpoczęły się tuż po podpisaniu przez szefa rządu porozumienia o zakończeniu walk o Górski Karabach. „Tekst oświadczenia jest bardzo bolesny dla mnie, jak i dla naszego narodu” – napisał w listopadzie ubiegłego roku premier Armenii. „Podjąłem decyzję o podpisaniu porozumienia pokojowego po głębokiej analizie sytuacji militarnej, w oparciu o ocenę ludzi, którzy najlepiej rozumieją, co się dzieje” – wyjaśniał polityk.
Czytaj też:
Polacy polecieli do Meksyku. Na miejscu wycięto im narządy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS