O śmierci Aleksandra Doby poinformowała jego rodzina. Podróżnik miał 74 lata.
“Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki – Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki” – napisała rodzina na oficjalnej stronie Doby na Facebooku.
Aleksander Doba w 2015 r. był gościem Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock (obecnie Pol’and’Rock Festival) w Kostrzynie nad Odrą. Przypominamy artykuł, który ukazał się wtedy w zielonogórskiej “Wyborczej”.
Woodstock 2015: Największe marzenie Olka Doby? “Nie bądźmy tacy zakompleksieni!”
Miał 35 lat, jak po raz pierwszy wsiadł do kajaka. Od tego czasu przepłynął 95 tys. kilometrów. Aleksander Doba, znany na całym świecie polski podróżnik, zawitał na Woodstock. Jego wesołe opowieści przyciągnęły tłumy!
Spotkanie z Aleksandrem Dobą w Akademii Sztuk Przepięknych tylko na oficjalnym kanale WOŚP na YouTubie oglądało ponad 900 osób. Liczba nie robi jednak żadnego wrażenia, gdy spojrzy się na zdjęcia tłumu woodstockowiczów, którzy wybrali się na kostrzyńskie wzgórze osobiście. W namiocie ASP i poza nim opowieści Doby słuchało tysiące ludzi. Doba nie pozostał dłużny i dosłownie zasypał słuchaczy anegdotkami z podróży.
Rozmowę miał poprowadzić dziennikarz Tomasz Kwaśniewski – miał, ponieważ podróżnik nie dał się wcisnąć w ramy spokojnego wywiadu. Nieustannie chodził po scenie, robił zdjęcia z tłumem (mówiąc jednocześnie), wyciągał gadżety z plecaka, machał do znajomych i… sam zadawał pytania tłumowi. Trudno było uwierzyć, że za miesiąc Doba skończy 69 lat.
– Z ludźmi w moim wieku nie mam o czym gadać, bo oni się licytują, który jest bardziej chory. A ja sobie chodzę po tym Woodstocku, zagaduję, doczepiam do akcji. Dzisiaj rano w namiocie obok była zumba, więc poszedłem tańczyć! – tłumaczył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS