Świeżo upieczeni absolwenci studiów inżynierskich mają za sobą kilka wyjątkowo intensywnych i trudnych miesięcy. Z powodu pandemii musieli się mierzyć nie tylko z wyzwaniami nauki zdalnej, ale też przygotowaniem prac inżynierskich i ich obroną w domowych warunkach, najczęściej bez możliwości konsultacji z promotorem twarzą w twarz, a nawet spotkania z kolegami z roku, by zaznać chwili wytchnienia w knajpie.
Po emocjach związanych z obroną przyszedł czas na kolejne trudne zadanie – wybór studiów II stopnia. Bo choć ukończone właśnie studia inżynierskie częściowo określiły już dalszą ścieżkę edukacji, wybór konkretnego kierunku studiów magisterskich wciąż pozostawia pewną dowolność. Szczególnie że nie musi być dokładną kontynuacją kierunku ukończonych studiów I stopnia. Nie wspominając, że wybór nie dotyczy wyłącznie kierunku, na każdym dostępnych jest bowiem przynajmniej kilka różnych specjalizacji.
Duży wybór
Na większości uczelni rekrutacja na studia II stopnia ruszyła w styczniu, teraz publikowane są listy rankingowe i rozpoczynają się zapisy. Choć o nowości w ofertach szkół wyższych w tym roku raczej było trudno (prawdopodobnie z powodu pandemii), wciąż jednak było z czego wybierać, do tego uczelnie starały się przyciągać kandydatów dodatkowymi korzyściami z wyboru studiów właśnie u nich.
I tak na przykład Politechnika Krakowska, w której ofercie studiów II stopnia znalazły się m.in. architektura, automatyka i robotyka, budownictwo, inżynieria środowiska czy infotronika, podkreśla, że ponad 90 proc. badanych absolwentów znalazło zatrudnienie zgodne z profilem kształcenia. Do tego studenci mają możliwość odbycia praktyk i staży w licznie współpracujących z PK firmach, a ciekawostką może być też nowy program stypendialny uczelni (na ten cel przeznaczono 200 tys. zł) oraz zwiększenie wysokości stypendium rektora do 1250 zł.
Studia z przyszłością
Uniwersytet Rolniczy może się z kolei pochwalić nowymi certyfikatami – ostatnio specjalny znak jakości „Studia z przyszłością” otrzymały między innymi kierunki: leśnictwo (studia II stopnia), inżynieria i gospodarka wodna (studia I stopnia) oraz geoinformacja (studia II stopnia). Poza tym świeżo upieczonym inżynierom UR proponuje niemal 40 różnych kierunków, wśród których znajdziemy m.in. bioinżynierię zwierząt, biogospodarkę, odnawialne źródła energii i gospodarkę odpadami, ogrodnictwo, rolnictwo, technologię roślin leczniczych i prozdrowotnych, winogrodnictwo i enologię czy zootechnikę.
Na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, który do wyboru przygotował cztery kierunki (logistyka, gospodarka przestrzenna, towaroznawstwo, zarządzanie i inżynieria produkcji), rejestracja na studia stacjonarne co prawda się skończyła, do końca lutego trwa jednak rekrutacja na studia niestacjonarne. Z kolei Krakowska Akademia im. Frycza-Modrzewskiego przygotowała nawet więcej kierunków studiów niestacjonarnych niż stacjonarnych – tych pierwszych do wyboru jest pięć (bezpieczeństwo narodowe, kosmetologia, pedagogika, pielęgniarstwo, zarządzanie), stacjonarnych zaś trzy (architektura, stosunki międzynarodowe, zarządzanie).
Ostatnia szansa
Jeśli nie udało nam się dostać na wymarzony (lub żaden) kierunek, wciąż jednak nic straconego. Na większości uczelni rusza właśnie rekrutacja uzupełniająca. Warto na bieżąco sprawdzać portale rekrutacyjne poszczególnych uczelni, to bowiem ostatnia chwila, by znaleźć jeszcze wolne miejsca. Zajęcia ruszają już w marcu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS