Przypomnijmy, kilka dni temu pisaliśmy o tym, że kolejny lokal w Rybniku zapowiedział otwarcie mimo obowiązujących, rządowych obostrzeń. Tym razem chodziło o restaurację gruzińską Batumi.
– W galeriach handlowych człowiek chodzi obok człowieka. Robiąc zakupy w sklepach ociera się o mnie co najmniej 10 osób i nie ma z tym problemu. Rząd traktuje branżę gastronomiczną jako wylęgarnię koronawirusa. Gdyby pozwolił znieść obostrzenia na kształt połowy 2020 roku, to już byłoby ok – dałoby się ratować branżę. Jesteśmy jednak w takiej sytuacji, że nie mamy wyjścia – podkreślała w rozmowie z nami Aleksandra Zarzycka, manager restauracji.
Zobacz także
Więcej pisaliśmy w artykule >>„Jesteśmy pod ścianą”. Restauracja w Rybniku zapowiada otwarcie<<
Dzisiaj zapowiedź została zrealizowana – dokładnie o godzinie 12.00.
– Wracamy do starej normalności. Wspieramy przedsiębiorców, którzy chcą się otworzyć. Jesteśmy w restauracji z bardzo ciekawą kuchnią. Możemy jako cywilizowani ludzie spotkać się z lokalu. Chcemy, żeby to było kolejne miejsce, gdzie można normalnie funkcjonować, normalnie żyć – powiedział Adam Kania z Polskiego Veta – ugrupowania, które pomaga przedsiębiorcom w otwieraniu swoich firm pomimo obostrzeń.
Roman Fritz (również reprezentujący Polskie Veto) dodaje, że wszystko odbywa się w sposób legalny.
– Nasi rządzący są tymi, którzy wprowadzają bezprawne zasady. Mamy mnóstwo wyroków sądów, które jednoznacznie stawiają się po stronie przedsiębiorców. Wszystkie kary sanepidu są nielegalne. Ostatnio w Krakowie wydział karny sądu potwierdził, że zakaz zgromadzeń jest zakazany. Nie można ludzi karać, bo zapisane rozporządzenia są nielegalne – przypomniał Roman Fritz.
Aleksandra Zarzycka zaprosiła wszystkich na gruzińskie placki, inne smaczne potrawy, no i oczywiście na wino, z którego słynie Gruzja.
– Mogliśmy całkowicie zamknąć firmę, ogłosić upadłość, albo pracować. Nie możemy sobie na to pozwolić, kiedy mamy kredyty i inne zobowiązania – zauważyła przedstawicielka restauracji.
Dodała, że w lokalu będzie zachowane minimum reżimu sanitarnego.
– Myślę, że będzie dobrze. Bardzo długo się szykowaliśmy do otwarcia, męczyliśmy z tym, bo chcemy pracować. Cieszymy się, że w końcu możemy to zrobić. Spodziewamy się służb, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni – podkreśliła pani Aleksandra.
Jeżeli będziemy chcieli korzystać z gastronomi restauracji, będzie trzeba „zapisać” się do partii Polskie Veto.
– W tej chwili jesteśmy na przykład na spotkaniu służbowym, wyłączonym ze wszelkich restrykcji – zauważa Roman Fritz.
Zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS