A A+ A++

Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!

Swoją opowieść o Kresach dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru zaczyna właśnie w 1919, roku, w którym też, po latach zaborów, Białystok odzyskał niepodległość. Choć Polska wolność świętowała od trzech miesięcy, to Białystok, niejako zakładnik porozumień rządów polskiego i niemieckiego, musiał poczekać na wyzwolenie do 19 lutego 1919 roku, aż niemiecka armia poprzez Białystok ewakuuje się linią kolejową z Ukrainy do Prus Wschodnich.

Kresy jak patchwork

To, że skończyła się wojna i Polska zaczynała budować własną administrację, nie oznaczało spokoju na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczpospolitej. Na Kresach ciągle wrzało, gotowało się, kotłowało. Dochodziło do walk między Polakami, Ukraińcami, Litwinami, Białorusinami i wkraczającymi od wschodu bolszewikami. Do traktatu ryskiego kończącego wojnę polsko-bolszewicką i i ukonstytuowania granic polskich na wschodzie, przyjdzie jeszcze poczekać dwa lata.

I właśnie od tych gorących konfliktowych lat 1919-1920 Śleszyński rozpoczyna swoją opowieść o województwach wschodnich II Rzeczpospolitej czasów międzywojnia. Opowiada o różnych aspektach życia codziennego tych 20 lat – m.in. administracji, oświacie, kulturze, bezpieczeństwie, religii, gospodarce, mniejszościach. Prowadzi czytelników przez kresowe ziemie od Wileńszczyzny, poprzez Nowogródczyznę, Polesie, Wołyń, aż po krańce Galicji Wschodniej. To teren jak jeden wielki kulturowy patchwork, na którym obok siebie współegzystowali Polacy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi. Niezwykle bogaty i skomplikowany obszar, w którym mieszały się wpływy kulturowe i gospodarcze, rozmaite polityczne ambicje i losy zwykłych obywateli, chcących spokojnie żyć.

Wojciech Śleszyński próbuje ujarzmić tę materię. I – by czytelnik pojął cały ów skomplikowany twór – stara się uporządkować, krok po kroku, tę codzienność.

Kresy: skojarzenia pozytywne i negatywne

Jednocześnie przypomina, skąd wziął się tak popularny zwrot i – o czym nie można zapominać – jak różny może być jego odbiór:

– Historyczne wschodnie ziemie Rzeczypospolitej w polskiej tradycji przyjęło się określać mianem Kresy. Samo pojęcie kresu konstruowane było z perspektywy centrum, w tym przypadku etnicznych obszarów Polski. Słowo to silnie zakorzenione w polskiej kulturze, wśród naszych wschodnich sąsiadów: Litwinów, Białorusinów czy Ukraińców do dzisiaj wywołuje negatywne skojarzenia. Z perspektywy tych nacji jest zbyt polskie i podkreśla peryferyjność tych ziem. My jednak spróbujemy zerwać z tym negatywnym doświadczeniem i spojrzeć na dawne ziemie Rzeczpospolitej przede wszystkim jako obszar, gdzie krzyżowały się i nakładały różne wpływy polityczne, społeczne, ale także gospodarcze – pisze Wojciech Śleszyński.

Fantastyczne zdjęcia

Olbrzymią wartością książki są fotografie, unikalne archiwalia i dokumenty. Nawet dla interesujących się historią tych ziem i mających do czynienia z międzywojenną kresową ikonografią, wiele z prezentowanych zdjęć to prawdziwe perełki. Zobaczyć możemy na nich m.in. skupionych na rozmowie Żydów na Rynku w Nieświeżu, elegancko ubraną do fotografii, siedzącą przed stodołą rodzinę osadnika wojskowego Michała Nowika z Zababia koło Prużany, stukające w nietypowe liczydła urzędniczki obliczające wyniki Powszechnego Spisu Ludności, intrygującą fotografię zrobioną podczas Święta Morza: grupa mieszkańców Polesia niesie transparent z napisem: „Wara Niemcy! Miljon Poleszuków bronić będzie morza”.

Czy przepiękną fotografię zrobioną w międzywojniu w gospodarstwie starszego wachmistrza Józefa Stobniaka w Osadzie Krechowieckiej na Wołyniu. Młocarnię poruszanej przez konia chodzącego w kieracie kontroluje gospodarz, w drzwiach stodoły stoją, najprawdopodobniej sąsiedzi, obok, na starym łóżku wyciągniętym wprost na trawę siedzą przykładnie: kobieta i trójka maluchów. Aparat przedwojennego fotografa ujął wszystko dokładnie – wyraźnie widać, jak z trawy wygląda mnóstwo białych stokrotek…

Seria Muzeum Pamięci Sybiru

Książka „Życie na Kresach” to trzecia część pięciotomowej serii stanowiącej kompendium wiedzy na temat dziejów Polaków na wschodzie. Wcześniej ukazały się tomy: „W krainie zesłań” Grzegorza Zackiewicza (publikacja dotyczy pierwszych zesłań w XVIII-XIX w. ), „Przyszli ze Wschodu” Wojciecha Śleszyńskiego i Marcina Zwolskiego (temat okupacji sowieckiej 1939-41). Kolejne dwa tomy będą poświęcone życiu deportowanych w ZSRR oraz powojennym deportacjom i mają ukazać się jeszcze przed 17 września 2021. To data symboliczna – tego dnia odbędzie się uroczyste otwarcie finalizującego tworzenie wystawy stałej Muzeum Pamięci Sybiru na białostockiej Węglówce.

Stała wystawa muzeum opowiadać będzie nie tylko o historii wywózek polskich obywateli w ciągu kilku stuleci, ale też pokaże wątek Kresów – kresowe wsie, dwory, miasteczka i miasta.

*****

Książkę Wojciecha Śleszyńskiego można nabyć w internetowym sklepie Muzeum Pamięci Sybiru (www.sklep-sybir.pl).

Do tematu publikacji wrócimy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWaloryzacja emerytur i “czternastka”. Senat przyjął poprawki do ustaw
Następny artykułBlack Mesa: Blue Shift – remake Half-Life: Blue Shift w produkcji