A A+ A++

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej w Prudniku będzie procedowana uchwała o podniesieniu stawek za odbiór odpadów. Proponowana kwota to 26 zł od osoby, co oznacza wzrost o 30%. O powody podwyżki zapytaliśmy wiceburmistrza Prudnika Jarosława Szóstkę.

– Taki poziom opłaty jest koniecznością by domknąć bilansowanie się systemu. – stwierdza na początku rozmowy samorządowiec. Wymienia cztery powody, dla których zdecydowano się na podwyżkę.

– Samorządy nie mogą zarabiać na gospodarce odpadami, a także nie powinny do systemu dopłacać. To oznacza, że jeżeli w danej gminie mieszka X osób, tyle samo powinno być wskazanych w deklaracjach śmieciowych. Gdy liczba ta się nie zgadza, to reszta mieszkańców musi pokryć tę różnicę. W przypadku Prudnika wiemy, że niestety dochodzi do takich sytuacji, w których zaniża się ilość osób w gospodarstwie. – argumentuje Szóstka.

Drugim powodem jest ilość wytwarzanych odpadów, które – jak usłyszeliśmy – ma systematycznie rosnąć.

– W roku 2018 mieszkańcy wytworzyli 7.733,430 Mg odpadów komunalnych. W roku 2019 nastąpił drastyczny wzrost ilości odpadów o kolejne 640 Mg, przy równoczesnym zmniejszeniu osób w systemie o 355, co dało średnią ilość wytworzonych odpadów na poziomie 399 kg na mieszkańca. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia w roku 2020, w którym to o kolejne 140 Mg w stosunku do roku poprzedniego wzrasta ilość wytworzonych odpadów, przy jednoczesnym ubytku mieszkańców o kolejne 182 osoby. To skutkuje przekroczeniem progu 400 kg odpadów na 1 mieszkańca. – wylicza wiceburmistrz.

Wedle słów naszego rozmówcy, trzeci powód związany jest z malejącą ilością zgłoszeń do deklaracji śmieciowych.

– Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańców naszego miasta ubywa, wiele osób wyjeżdżą zagranicę lub na studia, ale zwyżka produkcji odpadów nie pokrywa się z liczbą osób, które „wypadły” z systemu. Na przestrzeni 7 lat z systemu ubyło 1428 osób i obecnie liczba ta wynosi 20 797 osób. – twierdzi wiceburmistrz.

Czwartym czynnikiem mającym wpływ na wzrost ma być podwyżka kosztów odbioru i transportu odpadów. Szóstka wskazuje, że od 2018 roku systematycznie rosną stawki w RCGO w Domaszkowicach. Od początku 2021 roku wzrost ten wyniósł 16,17% w stosunku do roku poprzedniego.

– Cena dla odpadów zmieszanych wzrosła z dotychczasowych 359,59 zł na 429 zł za Mg. Stawka za odbiór selektywnie zebranych tworzyw sztucznych wzrosła z kwoty 269,89 zł do obowiązującej 294,00 zł za Mg. Bez zmiany pozostaje cena przyjęcia odpadów ulegających biodegradacji (219,49 zł/Mg), ale biorąc pod uwagę ilość wytwarzanej frakcji odpadu (w 2020 – 1.135,640 Mg) cena wywiera znaczący wpływ na kształtowanie stawki opłaty. – dopowiada samorządowiec.

Wpływ na sytuację ma mieć też opłata marszałkowska, która od 2018 wzrosła o 100 zł. Według wyliczeń prudnickiego magistratu, w stosunku do roku poprzedniego nastąpił wzrost o 18,5% z dotychczasowej kwoty 220,00 zł. do obecnie obowiązującej 270,00 zł za Mg.

Jarosław Szóstka uważa, że Prudnik nie jest czarnym punktem na mapie Polski jeśli chodzi o podwyżki. Jak mówi, w województwie opolskim tylko w tych miejscowościach, które posiadają własne spółki komunalne udało się utrzymać cenę od osoby na poziomie poniżej 30 zł.

– W Nysie, pomimo posiadania na terenie gminy RIPOK-u, od stycznia 2021 r. mieszkańcy zapłacą 22 zł zamiast dotychczasowych 15, czyli jest to wzrost o 47 procent. Drastyczna podwyżka czeka także obywateli Praszki, tutaj cena wzrośnie z 26 zł na 32 zł. W Głubczycach opłata wzrośnie z 21 zł do 28 zł. O wiele większa podwyżka czeka mieszkańców Byczyny, gdzie dotychczasowe 17 zł zastąpią 32 zł. Prawdziwa rewolucja czeka Głuchołazy, gdzie stawka dzięki wieloletniej umowie ze spółką EKOM wynosiła 12 zł, a po wstępnych kalkulacjach może wzrosnąć do poziomu 42 zł. Opole dąży do pozostania na ubiegłorocznej stawce 28 zł, ale wiadomo, że do połowy 2022 r. spowoduje to dziurę w systemie o wielkości 2,6 miliona zł, którą będzie trzeba pokryć z budżetu – znów wylicza włodarz.

– Obecnie szukamy rozwiązań, by mimo ubywającej liczby mieszkańców, wzrastających kosztach oraz ilościach produkowanych opadów, opłata za śmieci nie rosła. – puentuje Szóstka.

Maciej Dobrzański

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs “Kobieta w sztuce”
Następny artykułWiceminister traci stanowisko. Potwierdza w mediach społecznościowych!