A A+ A++

– Toruń jest zimową stolicą lekkiej atletyki, a w tym roku do stałych imprez, jakimi w ostatnich latach są mityng Copernicus Cup i halowe mistrzostwa Polski, doszły jeszcze halowe mistrzostwa Europy. Za nami bardzo udany Copernicus Cup, a teraz liczymy na emocje w mistrzostwach Polski – mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki.

W mistrzostwach wystartują wszyscy czołowi polscy zawodnicy, którzy z bardzo dobrej strony pokazali się w środę na Copernicus Cup, m.in. Marcin Lewandowski, Ewa Swoboda, Michał Haratyk czy Justyna Święty-Ersetic.

– Szczerze mówiąc, to chciałabym się ze startu na start poprawiać. W środę miałam 7,16 i to już jest niezły wynik, ale chciałabym coraz niżej schodzić. Teraz może 7,10, a później na mistrzostwach Europy jeszcze lepiej. Muszę przyznać, że dziewczyny w Polsce bardzo szybko biegają i jeden błąd może kosztować stratę medalu. A czas? Jak najszybciej – mówi Swoboda. 

Zawodnicy nie ukrywają radości, że wszystkie ważne imprezy w tegorocznym sezonie halowym odbywają się w Arenie Toruń. – Zawsze fajnie jest obiegać sobie tę halę, tym bardziej że wszyscy mówią, że jest najlepsza w Europie i ja też tak uważam. Nic, tylko korzystać z tego i uzyskiwać jak najlepsze wyniki – mówi czołowa polska zawodniczka na dystansie 400 metrów Małgorzata Hołub-Kowalik.

– To nie jest najlepsza hala w Europie, a jedna z najlepszych na świecie i bardzo się cieszę, że w tym sezonie będę startować tylko tutaj i mam możliwość bycia tu na zgrupowaniu. Na pewno to działa dla nas na plus, że trenujemy tutaj i mamy tę halę obieganą. Gdyby jeszcze do tego udało się dołożyć chociaż 25 procent kibiców, to byłoby cudownie. Ciągle w to wierzę, bo wiem, że dzięki temu halowe mistrzostwa Europy stałyby się wyjątkowe – dodaje Justyna Święty-Ersetic, która w środę po raz pierwszy tej zimy wystartowała na swoim dystansie i zaliczyła najszybsze otwarcie sezonu w karierze.

Święty-Ersetic, która w swoim dorobku ma już medale mistrzostw świata i mistrzostw Europy zarówno w hali, jak i na stadionie, w tym roku bardzo dużą wagę przywiązuje do startów halowych: – Przygotowywałam się właśnie pod halę i startuję odważnie. Mam nadzieję, że uda się powalczyć o medal na halowych mistrzostwach Europy. Dopiero mam za sobą pierwszy start, ale wszystko jest na dobrej drodze.

Start w mistrzostwach Polski ma też znaczenie dla Konrada Bukowieckiego, czołowego polskiego kulomiota. – Tak naprawdę zostały nam tylko mistrzostwa Polski i mistrzostwa Europy, więc mam nadzieję, że poprzez treningi dojdę do tej formy. I mam nadzieję, że do mistrzostw Europy uda mi się jeszcze coś fajnego z siebie wykrzesać, bo na treningach wygląda to naprawdę obiecująco – mówi Bukowiecki.

Halowe mistrzostwa Polski rozpoczną się w sobotę przed południem. Tego dnia rozstrzygnięcia zapadną w 11 konkurencjach, a rywalizacja w Arenie Toruń zakończy się po godz. 22. Na niedzielę zaplanowano aż 20 finałów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajlepsze czterogwiadkowe hotele wakacyjne w Grecji
Następny artykułWypadek i pożar – od rana strażacy mają pełne ręce roboty