Chaos reklamowy w centrum Bydgoszczy jest problemem, z którym miasto walczy od lat. Z lepszym lub gorszym skutkiem. Teraz wytacza następne działo: szyldownik.
Czym jest szyldownik? To zbiór teoretycznych i praktycznych wskazówek, w jaki sposób ma wyglądać reklama miejska. Dokument stworzyła w ramach pracy dyplomowej studentka Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego Monika Czapiewska. Prezentowała jego zasady podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta razem z Ewą Raczyńską-Mąkowską z katedry wzornictwa wydziału inżynierii mechanicznej UTP.
– Szyldownik składa się z części teoretycznej i praktycznej – mówiła jego autorka. W praktycznej znajdują się konkretne wskazówki. Jakie? Przykładowo informacja, w jaki sposób wyznaczyć pas reklamowy nad witryną albo że wystarczą dwa nośniki reklamy i nie trzeba nimi oblepiać lokalu, a reklama semaforowa powinna wisieć 2,5 metra od chodnika.
Monika Czapiewska wykonała wzorcowe szyldy na ul. Pomorskiej. Można je podziwiać na ul. Pomorskiej 14, Pomorskiej 23 i Pomorskiej 59. Są bardzo ascetyczne, ale dzięki temu wkomponowują się w śródmiejską tkankę.
Jej szyldownik będzie dostępny dla wszystkich w biurze plastyka miejskiego. Będzie można też pobrać go sobie przez internet.
– Cieszę się, że młodzi sami dostrzegają potrzeby zmian w przestrzeni miejskiej – mówił Marek Iwiński, plastyk miejski. – Reklamy powinny być biżuterią miasta – zdobić, a nie szpecić.
Ewa Raczyńska-Makowska podkreśliła, że studenci wzornictwa UTP włączają się w wiele działań na rzecz estetyki. Wykonywali choćby projekty małej architektury czy wnętrz odmienianego Muzeum Farmacji przy ul. Gdańskiej.
Zapytaliśmy plastyka miejskiego, w jaki sposób miasto chce wpłynąć na właścicieli lokali, aby dokonywali zmian swoich reklam, skoro w dobie pandemii estetyka jest dla nich ostatnim problemem.
– Chcemy przekonywać. Nikogo do niczego nie zmuszamy. Pokazujemy dobre wzorce. Temu właśnie służyć ma szyldownik – odpowiada. – Zresztą wydaje mi się, że coraz więcej przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z tego, że taka zmiana leży w ich interesie.
Marek Iwiński dodaje, że jest dosłownie zasypany wnioskami dotyczącymi spraw estetycznych w mieście i dostrzega wzrost świadomości, że estetyka jest ważnym elementem wyglądu lokalu. – Tym bardziej, że dziś wykonanie stylowej reklamy wcale nie jest bardzo drogie, a jej efekty są zawsze korzystne dla wszystkich – przekonuje plastyk miejski.
Centrum Bydgoszczy czeka rewolucja estetyczna?
Przypomnijmy, że na sesji rady miasta 24 lutego poruszony będzie temat stworzenia w Bydgoszczy Parku Kulturowego. Ma obejmować Stare Miasto, Wyspę Młyńską oraz część Śródmieścia z ul. Gdańską i placem Wolności.
– To forma ochrony zabytków, która ma na celu ochronę szeroko pojętego krajobrazu kulturowego, którego pewne cechy lokalne wyróżniają go w przestrzeni miasta. Są to sprawdzone działania, które przynoszą wymierne korzyści – mówił Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS