Montaż napisu, z wizerunkiem serca zamiast słowa “love”, na dachu Plaza Tower przy ul. Zagnańskiej miał się rozpocząć w przyszłym tygodniu. Ufundować go chciał deweloper, który wybudował 16-piętrowy wieżowiec. Tłumaczył, że podobne napisy widział w innych miastach. – Uważam, że powinien pojawić się także w Kielcach i budzić dobre emocje (…). A ponieważ lubię działać, a nie tylko gadać, zleciłem jego wykonanie – mówił Ryszard Grzyb. Tłumaczył, że to lepsze rozwiązanie niż “kolejna reklama”.
W środę przedsiębiorca poinformował, że akcja zostaje wstrzymana. “Było bardzo wiele telefonów od przyszłych mieszkańców, prawników itd. Ewentualne zamontowanie napisu może nastąpić po zawiązaniu się Wspólnoty Mieszkaniowej i głosowaniu” – poinformował w rozesłanym oświadczeniu Ryszard Grzyb.
W rozmowie z “Wyborczą” tłumaczy, że to efekt “niezrozumiałego hejtu”. – Dosłownie się od niego odbiłem, gdy poczytałem komentarze na niektórych profilach facebookowych – mówi Grzyb. Faktycznie na niektórych lokalnych profilach pomysł jest bardzo ostro, wręcz chamsko krytykowany. – Ludzie chyba nie zrozumieli, że to miało być zrobione za prywatne, a nie publiczne pieniądze. Przecież ja nie chciałem reklamować swojej firmy, ale promować nasze miasto – dodaje deweloper.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS