Wynika to przede wszystkim z zegara biologicznego, ale także z konieczności podejmowania wielu osobistych i zawodowych decyzji. Kobieta musi więc znaleźć złoty środek między kobiecością a prezesowaniem, miłością a stanowczością, ambicją zawodową a prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Do tego dochodzą wyzwania związane z modnym stylem życia: zobowiązanie do zdrowego odżywiania, regularnego uprawiania sportu w celu utrzymania pięknej sylwetki, ale i… wyprodukowania endorfin – energii potrzebnej do ustawicznej rywalizacji.
Choć mózg kobiety doskonale daje sobie radę ze współczesnymi wyzwaniami, ciało stawia granice, wymykając się spod kontroli. Dlatego w XXI wieku do lekarza coraz częściej trafiają pacjenci chorzy ze stresu (również mężczyźni). Nie zdają sobie sprawy – a może i nie chcą przyjąć tego do wiadomości – że ich dolegliwości mają tło nerwowe. Niepokoją ich szumy w uszach, zaburzenia równowagi, bóle głowy i brzucha, częste oddawanie moczu (czyli tzw. płacz przez pęcherz), chrząkanie, ataki kaszlu, zespół drażliwego jelita, niepokoje i ściski w sercu, bezsenność, ale także problemy seksualne: brak libido, zaburzenia potencji, a u kobiet przesunięcia cyklu lub zanik miesiączkowania. Wachlarz dolegliwości jest właściwie nieograniczony.
Jak radzić sobie ze stresem w pracy i w domu
Nie dziwi więc fakt, że diagnoza nie jest łatwa i wygląda zazwyczaj tak: po gruntownym przebadaniu przez specjalistę, odczytaniu wyników badań krwi, a także obrazowych, jak rezonans magnetyczny czy PET, lekarz nie znajduje zmian patologicznych, które wyjaśniałyby przyczynę dolegliwości. Pacjent szuka więc pomocy u innych specjalistów i rozpoczyna tzw. turystykę lekarską. W poszukiwaniu właściwej diagnozy niektórzy jadą do innych miast, a nawet za granicę, gdyż dolegliwości tak radykalnie obniżają jakość ich życia, że wręcz uniemożliwiają aktywność zawodową i harmonijne życie rodzinne. W końcu – po odwiedzeniu wielu lekarzy – pacjent trafia do psychiatry. Z dużym oporem – miesiącami, a niekiedy latami – bierze leki antydepresyjne. Nie widzi światełka w tunelu, nie wierzy też w diagnoz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS