A A+ A++

Do Windows 10 już niedługo może trafić nowa opcja w ustawieniach personalizacji. W testowych wydaniach systemu zauważono bowiem, że na liście kategorii pojawił się nowy wpis Device usage (z ang. “wykorzystanie urządzenia”), jednak na tę chwilę nie skutkuje wyświetleniem żadnych opcji – to wczesny etap rozwoju. Zakłada się jednak, że celem Microsoftu może być ułatwienie konfiguracji komputera osobom, które nie do końca się na tym znają, na co zwraca uwagę Windows Latest.

Przypuszcza się bowiem, że jest to element rozwijania OOBE – chęci przygotowania urządzenia z Windows 10 tak, by było gotowe do działania zaraz po wyjęciu pudełka, a w praktyce także po przeprowadzeniu dużej aktualizacji systemu. Jeśli to założenie okaże się słuszne, już wkrótce w Windows 10 będzie można wybrać główny cel zastosowania danego komputera, co pozwoli szybciej skonfigurować jego ustawienia.

Jak sugeruje Windows Latest, bazując na testowym ekranie ustawień wyświetlanym tuż po aktualizacji “dziesiątki”, w nowym menu mogłyby się znaleźć kategorie pozwalające m.in. dostosować komputer do grania, odrabiania lekcji, pracy czy rozrywki. Choć szczegóły nie są w tym momencie znane, można założyć, że opcje te pozwoliłyby jednym przyciskiem wstępnie skonfigurować ustawienia sieci, zasilania czy HDR-u.

Choć wybrane opcje z pewnością nie każdemu będą odpowiadać, warto pamiętać, że jest to opcja tworzona z myślą o początkujących. Pozostali z pewnością i tak samodzielnie sprawdzą konfigurację Windows 10, nim zaczną go wykorzystywać zgodnie ze swoimi planami, a niekoniecznie dokładnie tak, jak opisuje to kategoria wymyślona przez Microsoft.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNBA: Dłuższa przerwa Anthony’ego Davisa
Następny artykułPodzielono pieniądze na sport w Giżycku. Kto ile dostanie?