Beskidy znowu pełne narciarzy. “Czekaliśmy na ten dzień z niecierpliwością”

W piątek beskidzkie stoki ponownie zapełniły się narciarzami Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Darmowe parkingi pod największym w Beskidach ośrodkiem Szczyrk Mountain Resort błyskawicznie zostały zastawione samochodami. Przyjezdni szybko przygotowywali sprzęt i wyruszali do kas albo prosto do kolejek liniowych. Mało kto przejmował się mrozem. – Mogę nawet zmarznąć, ale wszystko będzie lepsze od siedzenia w domu – mówił Witold Guzik z Katowic.

Ponad 20 km tras dla narciarzy

Przyjezdni mogą liczyć na naprawdę dobre warunki.

– W Szczyrku panuje zima jakiej dawno nie było, a śniegu cały czas przybywa. Nasza flota śnieżnych maszyn od kilku dni intensywnie przygotowywała trasy, aby wszyscy nasi goście byli zadowoleni. Wiemy, że wielu narciarzy i snowboardzistów spragnionych jest jazdy po białym puchu – mówi Michał Słowioczek z ośrodka Szczyrk Mountain Resort.

Tutaj pierwsze koleje kanapowe uruchomiono już o 8 rano. Na piątek trzy największe ośrodki w Szczyrku, czyli Szczyrk Mountain Resort, COS i Beskid Sport Arena, przygotowały w sumie ponad 20 km tras i uruchomiły siedem kolei linowych.

Wiele ośrodków czeka na narciarzy w Wiśle. Tutaj czynne są m.in. Cieńków, Klepki, Pasieki, Siglany, Nowa Osada, Skolnity, Stożek, Soszów i Stok. Pojeździć można także w Istebnej, Międzybrodziu Żywieckim i Korbielowie.

– Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać i ośrodki będą działać, to mogą zostać uruchomione kolejne trasy. Mamy nadzieję, że będziemy jeździć do połowy kwietnia i że ten sezon będzie jeszcze uratowany – mówi Michał Słowioczek z ośrodka Szczyrk Mountain Resort.

Szczyrk wreszcie żyje

Z odmrożenia branży turystycznej ucieszyli się nie tylko właściciele ośrodków narciarskich i hoteli, które od piątku mogą przyjmować gości. Klienci pojawili się wreszcie w wypożyczalniach i serwisach sprzedających na wynos punktach gastronomicznych czy na stoiskach z pamiątkami i góralskimi serkami.

– Czekaliśmy na ten dzień z niecierpliwością. Szczyrk wreszcie wygląda tak, jak powinien wyglądać przez cały czas od grudnia. Znowu wszystko żyje, jest zupełnie inna atmosfera. Miasta turystyczne bez turystów są jednak bardzo smutne – mówi Sabina Bugaj, szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyrku.

– Mam nadzieję, że przynajmniej przez te dwa tygodnie coś zarobimy, bo do tej pory był dramat. Ale ludzie się modlą, żeby wszystko zostało otwarte już na stałe – mówi pani Maria, która przy głównej drodze handluje pamiątkami.

Liczą na odpowiedzialność narciarzy

W Beskidach podkreślają, że dużo zależy teraz od zachowania gości.

– Ośrodek działa w ścisłym reżimie sanitarnym. Wytyczyliśmy specjalne zasieki, aby w kolejce do gondoli narciarze zachowywali odpowiedni dystans. Nadajemy specjalne komunikaty z głośników, zachęcamy do zakupu skipasów przez internet. Liczymy również na odpowiedzialność narciarzy i snowboardzistów i mamy nadzieję, że tylko potwierdzą fakt, że sport na świeżym powietrzu wśród górskiej przyrody i przestrzeni jest bezpieczny i wszystkim potrzebny – mówi Michał Słowioczek z ośrodka Szczyrk Mountain Resort.

Wszystko wskazuje na to, że w weekend góry mogą przeżyć prawdziwe oblężenie. – Dostępne w hotelach miejsca zostały zarezerwowane w ciągu kilku godzin. Spodziewamy się najazdu gości – mówi Sabina Bugaj.

Zgłoś naruszenie/Błąd