Zgodnie z zapowiedziami, w czwartek wieczorem na antenie TVP, ale też w programach Polskiego Radia, wyemitowano orędzie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (to uprawnienie marszałka Senatu, ale też premiera, prezydenta i marszałka Sejmu – media publiczne muszą takie orędzie nadawać). Polityk zwrócił się do widzów z przypomnieniem, że dzień wcześniej, 10 lutego, „zamilkły wolne media”. Wyjaśniał, że stało się tak, by Polacy i Polki mogli sobie uświadomić, „o co toczy się gra”.
– Nie chodzi o pieniądze. Stawką jest wolność, stawką jest prawda (…). Media zamilkły wczoraj na krótko po to, by nie musieć zamilknąć na zawsze. Ale by tak się nie stało, nie możemy milczeć my – mówił marszałek Senatu.
Marszałek Senatu w orędziu w mediach publicznych: Nie wierzcie rządowej propagandzie
Dalej Tomasz Grodzki wskazywał, że wydarzenia ze środy są sprawą „niezwykle poważną”. – Nie wierzcie państwo rządowej propagandzie. Wolne media płacą w Polsce podatki – CIT, VAT, opłaty za koncesje i inne daniny publiczne. Co więcej, corocznie przeznaczają z własnych zasobów wiele milionów złotych na działalność kulturalną i charytatywną – powiedział marszałek Senatu.
W orędziu, które nadawano w mediach publicznych, czyli TVP czy Polskim Radio, polityk uderzył właśnie w państwowe rozgłośnie czy telewizje. – Tymczasem tzw. media publiczne dostają z naszych pieniędzy, co roku, gigantyczną kwotę dwóch miliardów złotych na swoją działalność, podczas gdy te pieniądze powinny być przeznaczone na wsparcie ochrony zdrowia (…). Gdyby rząd rzeczywiście chciał wesprzeć dodatkowymi pieniędzmi Narodowy Fundusz Zdrowia, to nie powinien pod pretekstem szukania pieniędzy na zdrowie nakładać nowego podatku na wolne media – mówił Grodzki.
Grodzki o TVP: Telewizja zwana dawniej publiczną
– Tymczasem rząd wolał jedną złą decyzją przeznaczyć ogromną kwotę 2 miliardów złotych z naszych podatków na propagandową TVP. To czysta hipokryzja. (…). Nie można z jednej strony zasilać ogromnymi sumami z naszych podatków telewizji zwanej dawniej publiczną, a jednocześnie z drugiej obciążać haraczem media, które są krytyczne wobec władzy. Wczorajsze czarne ekrany to przestroga – powiedział marszałek Senatu.
Tomasz Grodzki w kontekście tych „czarnych ekranów” wspomniał, że oby „nie zwiastowały czarnej nocy rządów autorytarnych”. Na koniec zaapelował do rządzących, by wycofali się z planów wprowadzenia podatku od reklam w mediach. – Pragnę z całą mocą podkreślić, że demokratyczna większość w Senacie nie zaakceptuje zamachu na wolne media – zaznaczył.
Czytaj też:
Komu służy podatek od reklam? „Powinniśmy obawiać się zgodności polityków”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS