„Prywatni nadawcy telewizyjni, radiowi i wydawcy internetowi na dobę wstrzymali działanie, protestując przeciw podatkowi od reklam. Mogło ich to kosztować ponad 5 mln zł utraconych wpływów reklamowych. (…) Pierwszy raz w historii nie wyemitowano „Faktów” TVN i „Wydarzeń” Polsatu” – poinformował portal Wirtualnemedia.pl przedstawiając bilans wczorajszego protestu części prywatnych mediów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
– Strach medialnych gigantów coraz bardziej zrozumiały. Sellin: Podatek będą płacić ci, którzy mają potężne dochody, nie małe media
– Kogo dotknie składka na reklamy? Na co zostaną przeznaczone pieniądze? Resort finansów zabrał głos ws. protestu mediów. SPRAWDŹ!
W ramach akcji „Media bez wyboru” w środę telewizje informacyjne TVN24 i Polsat News zamiast programu nadawały specjalny komunikat. Na stronach tvn24.pl, onet.pl, gazeta.pl i interia.pl w środę nie było żadnych artykułów informacyjnych. Do akcji przyłączyły się także stacje radiowe, m.in. RMF FM, ZET, TOK FM, Rock Radio – zamiast audycji stacje nadawały komunikat specjalny.
Media, które przyłączyły się do akcji „Media bez wyboru”, na swoich stronach internetowych publikują list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych. Według nich wprowadzenie podatku będzie oznaczać m.in. osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści.
Protest kanałów premium
Wirtualnemedia podkreślają, że w protest w mniejszym stopniu zaangażowały się kanały premium. I tak np. Canal+ Polska, choć poparł list protestacyjny, to nie zdecydował się na przerwanie normalnej emisji. Dodał jednak przy logotypach swoich stacji hasło „Media bez wyboru”.
Canal+ to kanały kodowane, z ograniczoną liczbą reklam i dostępne dla widzów za dodatkową opłatą. Z tego powodu nie zmieniły dziś swojej ramówki. (…) Jako nadawca i operator telewizyjny wspieramy jednak strajk mediów i sprzeciwiamy się zapowiedziom wprowadzenia dodatkowego podatku reklamowego
—wyjaśnił w przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl oświadczeniu Piotr Kaniowski, rzecznik prasowy Canal+ Polska.
W akcje nie zaangażowało się HBO. Agnieszka Niburska, content & commercial PR director w HBO Europe, cytowana przez portal, wyjaśnił że HBO jest kanałem bez reklam i nie został on zaproszony do inicjatywy.
CZYTAJ TAKŻE:
– MAREK PYZA: Hucpiarski protest właścicieli mediów. Czy zdają sobie sprawę z jego konsekwencji?
– JACEK KARNOWSKI: Media opozycyjne sięgnęły po broń atomową. I obosieczną. Taki protest nie może trwać zbyt długo; nie stać na to nawet najbogatszych
Wściekłość kibiców
Powody do złości mieli kibice, którzy z powodu protestu nie mogli obejrzeć w Eurosporcie meczu Igi Świątek w Australian Open, a wieczorem ominęła ich transmisja spotkań piłkarskiego Pucharu Polski oraz meczu siatkarskiego Verva Warszawa – Modena. Wszystko z powodu decyzji TVN Grupa Discovery i Telewizji Polsat, które zdecydowały się przerwać nadawanie swoich kanałów sportowych.
Chcielibyśmy podkreślić, że jako Cyfrowy Polsat nie mamy wpływu na programy dostarczane przez nadawców, my je tylko nadajemy. Program, który jest dzisiaj emitowany w takiej formie wynika z decyzji nadawcy konkretnego kanału, Cyfrowy Polsat dostarcza sygnał nieprzerwanie
—wyjaśniał Cyfrowy Polsat.
Zarówno przedstawiciele Ringier Axel Springer Polska oraz TVN Grupy Discovery przekonują, że protest spotkał się ze zrozumieniem odbiorców i kontrahentów, a przede wszystkim reklamodawców.
kk/Wirtualnemedia.pl/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS